Z Wielkanocą zawsze jest tak, że mam po niej niedosyt. Jednak Święta Bożego Narodzenia, przechodzące w Nowy Rok sprawiają, że człowiek ma kiedy nacieszyć się wszystkim co na nie naszykował. A Wielkanoc jest krótsza, o tej w Stanach nie wspomnę. I wychodzi na to, że całe to szykowanie jest tak na dobrą sprawę wyłącznie na jeden dzień Świąt. I dlatego babka zawsze jeszcze przynajmniej raz musiała zagościć na naszym stole. Tym razem zaś nie zdążyłam spróbować chlebka niemieckiego Osterfladen, na którego trop wpadłam dość przypadkowo. Bardziej przypomina on babkę niż chlebek, ale czy to ma znaczenie. Najważniejsze jest to, że jest smaczny - z kakao czy kawą lub herbatą, szczególnie taki świeżutki, jeszcze ciepły.200 ml mleka
2 jajka
20 g suchych lub 40 g świeżych drożdży
500g mąki pszennej
90g cukru
szczypta soli
80g rodzynek
50g migdałów w słupkach lub posiekanych bez skórki
Dodatkowo:
1 żółtko
50g migdałów w płatkach
100g cukru pudru +wrząca woda na lukier
Drożdże rozrobić z odrobiną letniego mleka, mąki i cukru.
W misie miksera naszykować mąkę, jajka, cukier i sól. Dodać zaczyn drożdży i zacząć wyrabiać. Pod koniec dodać masło (miękkie, w temperaturze pokojowej). Wyrabiać mikserem 3-4 minuty, aż ciasto będzie gładkie. Pod koniec dodać rodzynki i migdały.
Misę z ciastem nakryć folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, uformować z niego kulę i ułożyć na formie wyłożonej papierem. Nakryć czystą ściereczką i odstawić mniej więcej na 30-40 minut do wyrastania.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 350 F/170 C. Piec około 30 minut - do suchego patyczka. Gdyby ciasto zbyt szybko się zaczęło rumienić, nakryć je papierem.
Po upieczeniu, chlebek odstawić na kratkę do ostygnięcia. Jeszcze lekko ciepłe posmarować lukrem i posypać płatkami migdałów.

No comments:
Post a Comment