March 29, 2015

Sernik z ricotty

Chyba nie ma sernika, który by się prościej robiło. Dosłownie w kilka minut masa jest gotowa do pieczenia. To co lubię w tym serniku, to to, że nie opada i wiem od razu czego się spodziewać. Wiele innych serników w czasie pieczenia wzbudza nadzieję na wspaniały wypiek, po to tylko by rozczarować (wizualnie) po upieczeniu. Najprawdopodobniej wynika to ze zmniejszenia ilości białek przez co masa serowa nie jest tak bardzo nimi "napuszona".  Ponieważ ricotta jest nieco innym smakowo serem niż twaróg, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, można ten sernik nieco zakwasić cytryną by czuć w nim było lekki kwasek. Ale według mnie nie jest to konieczne. 
Print Friendly and PDF

March 22, 2015

Tiramisu z marakują

Prawdziwy Włoch uznałby to za profanację, bo przecież tiramisu to ciasto z biszkoptami nasączonymi kawą. Myślę jednak, że po spróbowaniu tego ciasta zmieniłby zdanie. Jest bowiem doskonałe - kwaskowata marakuja świetnie komponuje się ze słodką masą serową. Pomysł na takie połączenie nie był mój - inspiracją był przepis z blogu Laylity. Uważam jednak, że mój przepis na tiramisu jest lepszy i dlatego pozostałam przy nim. Efekt był rewelacyjny i zanim się zorientowałam, robiłam kolejną formę ciasta. Ciasto należy zrobić jeden dzień przed podaniem - musi ono postać minimum 12 godzin, by biszkopty dobrze nasiąkły, a całość się "przegryzła". 
Print Friendly and PDF

March 18, 2015

Przepis z lamusa, czyli nowalijki

Mało kto już pamięta jak kiedyś się czekało na nowalijki. Po długiej zimie, wypełnionej surówkami na bazie kapusty kiszonej, marchewki czy ogórków  kiszonych, perspektywa zjedzenia świeżego ogórka, rzodkiewki czy chrupiącej sałaty była nader kusząca. Takie nowalijki zupełnie inaczej smakowały - cieszyły oko swoimi żywymi wiosennymi kolorami i podniebienie swoim smakiem, niemal zapomnianym przez zimowe miesiące. Zawsze się bardzo cieszyłam, gdy pewnego wczesnowiosennego dnia w domu pojawiały się pomidory czy rzodkiewki. Dzisiaj, w czasach gdy praktycznie nie ma już pojęcia nowalijek, może się to wydać śmieszne, bo pomidory, rzodkiewki, sałatę czy ogórki można kupować cały rok. Oczywiście te lokalne są smaczniejsze i nikt chyba temu nie zaprzeczy, ale i te całoroczne są dobre i chętnie się je zjada przez cały rok. Choć przyznam, że sentyment został. I być może właśnie przez sentyment na wiosnę robię taką nowalijkową sałatkę. 

Sałatka zrobiona z sałaty, rzodkiewek, szczypiorku i ogórków, doprawiona nie sosem sałatkowym, ale najzwyklejszą śmietaną, jak kiedyś się doprawiało w czasach, gdy w Polsce nikt nie słyszał o sosach sałatkowych typu Tysiąc wysp czy Ranch. Proste, ale jakie smaczne!
Print Friendly and PDF

March 16, 2015

Babka jogurtowa z marakują

Ten przepis to po prostu modyfikacja tradycyjnego przepisu na babkę jogurtową, jaką nie raz piekłam z dziećmi. Tym razem jednak dodałam przecieru z marakui. Babka pozostała lekka i delikatna, a przy tym kwaskowata. Babkę można posypać cukrem pudrem lub wykończyć polewając ją lukrem zrobionym z soku lub z przecieru z marakui. Jednak według mnie warto pozostać przy samym cukrze pudrze.
Print Friendly and PDF

March 15, 2015

Sernik na zimno z marakują (passion fruit)

Nawet nie pamiętam, kiedy pierwszy raz spróbowałam marakuję. Pamiętam natomiast, że zawsze mi smakowała i że zawsze podobała mi się jej nazwa. Nie wiedziałam wtedy, że to jedna z wielu nazw - oprócz nazwy marakuja, znana jest też pod nazwami passiflora, granadilla i męczennica jadalna. Po latach odkryłam marakuję na nowo - najpierw na Hawajach, gdzie piłam sok z niej zrobiony, w jogurtach Chobani, a także w Meksyku. Czas więc było wykorzystać marakuję w kuchni w różnych potrawach. Najprościej było zrobić sernik na zimno - nieco na wzór serników z mango. Marakuja wmieszana w masę serową doskonale się z nia skomponowała smakowo, zaś zrobiona na jej bazie kwaskowata galaretka balansowała słodką masę serową. Oczywiście idealne byłoby przystrojenie całości masą z marakui wraz z pestkami, ale można też spokojnie dekorować innymi owocami. 
Print Friendly and PDF

March 14, 2015

Golonka duszona w kapuście

Wiele razy widziałam przepisy, które stanowczo odradzały gotowanie/duszenie  surowego mięsa w kapuście kiszonej. Twierdziły tak nawet autorytety kulinarne, jak choćby Magda Gessler: "Pamiętajcie tylko, żeby surowe kawałki mięsa uprzednio obsmażyć i podgotować. Surowe mięso dodane do kiszonej kapusty nie zmięknie, choćbyście bigos gotowali przez tydzień. Kwas z kapusty skutecznie temu zapobiegnie"* O tyle mnie takie opinie bawiły, że francuskie/alzackie  choucroute robi się właśnie dusząc surowe mięso w kapuście kiszonej. Mięso wychodzi przepyszne, soczyste i miękkie. Nie wydłuża to czasu robienia potrawy, a kapusta nabiera doskonałego smaczku. Dlatego też, postanowiłam tak zrobić golonkę - zwłaszcza, że często jest serwowana właśnie z kapustą. Czemu więc nie zrobić golonki od razu w kapuście, która przy okazji nabierze delikatnego smaku mięsa. 
Print Friendly and PDF

March 13, 2015

Chaulafan de pollo, czyli ekwadorskie risotto


Kolejny przepis z kuchni ekwadorskiej - tym razem rodzaj risotto czy też smażonego ryżu z różnymi dodatkami. Już w czasie smażenia wiadomo było, że danie przypadnie nam do gustu, bo każdy kto przeszedł przez kuchnię pytał co tak ładnie pachnie. Kolejną zaletą jest proste i szybkie wykonanie, no i możliwość wcześniejszego naszykowania risotta. W oryginalnym przepisie polecane jest dodanie usmażonych jak jajecznicę jajek. Ja akurat wolę to risotto bez jajek, ale warto jest spórbować w każdej wersji. 
Print Friendly and PDF

March 06, 2015

# 1 Podróże kulinarne - Meksyk

Prażone koniki polne
Moje pierwsze spotkanie z prawdziwą kuchnią meksykańską miało miejsce w czasie Ethnic Fest w naszym kościele. W czasie tej imprezy można było za grosze spróbować smakołyków robionych przez Meksykanki z naszej parafii. Wtedy to właśnie spróbowaliśmy mole czy tamale. Jednak dopiero moja podróż po Meksyku sprawiła, że mogłam po raz pierwszy spróbować tak wielu potraw i autentycznej kuchni meksykańskiej. 

Jedną z pierwszych rzeczy, jakich się dowiedziałam o kuchni meksykańskiej jest jej zamiłowanie do ostrych przypraw oraz do limonek, podawanych praktycznie do wszystkiego. Nauczyłam się też, że jedno z drugim jest mocno powiązane, gdyż limonki łagodzą ostre potrawy. W wielu miejscach, na stole królowały sosy, dodawane do potraw. 

Jakby tego było mało, pierwszą rzeczą przynoszoną przez obsługę były kolejne sosy -  na bazie pomidorów, papryk i awokado. Ostrymi sosami polewano owoce, sprzedawane na ulicznych straganach, a także smarowano kubeczki, w których podawano chipsy czy prażone koniki polne, dodatkowo polane kolejną porcją sosu.

Print Friendly and PDF