June 04, 2019

Łosoś pieczony w całości


Do łososia nie trzeba nas przekonywać. Pod różnymi postaciami gości on u nas w domu dość często. Rzadko jednak zdarza mi się robić łososia w całości.Teraz jednak nie sposób się oprzeć tej okazji, zwłaszcza, że nadszedł ten okres, kiedy w sklepach pojawiły się dzikie łososie w dużych ilościach i sensownych cenach. A wszystko dzięki temu, że łososie właśnie przemieszczają się między oceanem i rzekami. Sezon migracji łososi to gratka nie tylko dla tych, którzy sami łowią/łapią łososie, ale i dla zwierząt - niedźwiedzi czy orłów. A i smakosze łososi, wyczekują na na ten okres z utęsknieniem. I rzeczywiście - takiej różnorodności łososi w sklepach czy na targach nie ma w żadnym innym momencie. Największą popularnością cieszy się tzw. Copper River salmon, czyli łosoś wyłowiony z rzeki Copper na Alasce. Jest on uznawany za najlepszego niezależnie od gatunku (Coho, King czy Chinook), ze względu na to iż sama rzeka, w której pływał jest bogata w minerały, a jej bardzo niska temperatura sprawia, iż łososie w niej pływające są znacznie tłustsze. Dzięki temu ich mięso jest delikatniejsze i w czasie pieczenia, grillowania czy wędzenia nie wysycha. 
1 łosoś - mój ważył ok. 8.5 lb/3.5 kg
sól
pieprz
4 ząbki czosnku
kiolka gałązek rozmarynu
1/2 szklanki białego wina (np. Chardonnay)
cytryna w plasterkach
olej


Łososia przemyć pod bieżącą zimną wodą. Ułożyć na blasze lub w dużym naczyniu żaroodpornym wysmarowanym olejem. Łososia skropić wewnątrz winem, a następnie natrzeć solą  i delikatnie pieprzem. Czosnek drobno posiekać i  wraz z plasterkami cytryny i gałązkami rozmarynu równomiernie rozłożyć wewnątrz łososia. Blachę przykryć folią i odstawić na kilka godzin lub całą noc do lodówki

Piekarnik rogrzać do 400F/200 C. Łososia lekko posmarować z wierzchu olejem, a następnie wstawić do rozgrzanego piekarnika. Piec ok. 45 minut. 

Tak przyrządzony łosoś smakuje w każdej postaci - i sam, z sosem koperkowo-winnym i - jeśli zostanie nam jego resztka - jako dodatek do sałatki Ceasar. 















Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment