May 09, 2023

Lubelski podcos

Nigdy nie przepadałam za pęczakiem, który dla mnie był najgorszą wersją kaszy i jednym z koszmarów dzieciństwa. Być może wynikało to z tego, jak był kiedyś serwowany i gotowany. A już najgorszym pomysłem było używanie go do krupniku, który według mnie powinien być zrobiony z drobną kaszą. Ale z czasem zaczęłam zmieniać nieco zdanie; nadal nie jestem wielką fanką pęczaku, ale przyznaję, że w niektórych daniach dobrze smakuje. Za to młodą kapustę mogę jeść na garnki. Uwielbiam ją i nie wyobrażam sobie lata bez niej. Kiedy więc moja psiapsiółka wspominała podcos, zainteresowałam się nim i zaczęłam wyszukiwać przepisy. Najpierw przekonałam się, że google, myli podcos z podcastem, więc od razu mu trzeba podpowiedzieć, że szukamy przepisu. A nie powinien, bo podcos jest daniem wpisanym na listę produktów regionalnych i tradycyjnych rejonu lubelskiego, a dokładnie z Woli Osowińskiej, położonej na  skraju Pradoliny Wieprza i Wysoczyzny Łukowskiej. Kiedy już się wciągnęłam w wyszukiwanie ciekawostek, to znalazłam ich więcej niż myślałam. Podcos (czy też podczas lub podczos, bo wszystkie te nazwy widziałam) nie jest oczywistą potrawą, nawet w rejonie lubelskim. Jak wynikło z badań kulturoznwaczych, nie w ostatnich latach nie kojarzył się z niczym młodemu pokoleniu, zaś to starsze od razu wiedziało co to jest "Podczas ‘potrawa z młodych liści kapusty’: Podczos to młoda kapusta krajana w paseczki i to sie robi jo z koperkiem, z boczkiem, i to je bardzo smaczne (Ossowa, pow. radzyński – K 80); Podcos to potrawa ze świeżych liści kapusty. Obrywa sie liście zewnętrzne z kapusty młody, daje jakieś kości, no i obowiązkowo pęczak lub kasza jęczmienna, szczypiorek, koperek, jakiś tłuszcz, smalec lub słonina, mąka, no i posolić, popieprzyć do smaku (Siedliska, pow. łukowski – K 70)", a także w literaturze ludowej Kazimierza Maurera "Kiejś, pamintom, przyślimy z dziadkiem z pola narobione takie, ze ledwie nos nogi niesły. A tu patrzymy kluchy na łobiod. Łod razu my poweselili. A juz najbarzy dziadek, bo tyngo te kluchy lubioł. No bo tyz to było jodło, a jesce sagan podcosu do tygo."  


1 średnia główka młodej kapusty
400 ml wody lub bulionu warzywnego lub mięsnego
0.5 szklanki kaszy jęczmiennej perłowej
koperek i szczypiorek
sól, pieprz do smaku

Kapustę drobno poszatkować. Włożyć do garnka. Dodać kaszę, wlać bulion lub wodę. Posolić - początkowo 1 łyżeczką soli. Gotować około 20 minut, aż kasza i kapusta będą miękkie. Pod koniec gotowania dodać posiekany drobno koperek, zostawiając jeszcze trochę na posypanie przed podaniem. Doprawić solą i pieprzem do smaku.

Podcos podawać posypany koperkiem i - jeśli lubimy - szczypiorkiem, a także z chlebem. 


Uwagi dodatkowe

  • Zgodnie z oryginalnymi przepisami, podcos robi się z zewnętrznych liści młodej kapusty. Konsystencją powinien przypominać gęstą masę, ale z wyczuwalnymi włóknami kapusty i ziarnami kaszy. 
  • W oryginalnych przepisach występowały też kości dla dodania mięsnego smaku, smalec, słonina, a także zasmażka. Od lat robię znacznie lżejszą wersję młodej kapusty, pomijając takie dodatki i jest ona bardzo dobra. Dlatego i w tym przepisie ograniczam się do podstawowych składników, pomijając słoninę, smalec czy kości wieprzowe.
  • Podcos można zrobić gotując wszystko razem, a można też zrobić gotując osobno kapustę i kaszę, a następnie wymieszać je razem i gotując jeszcze chwilę, doprawić i do smakować. 







Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment