Tak to już jest u nas w domu, że pewne rzeczy pojawiają się falami. Ot, nachodzi czas na babeczki i wtedy co chwila pojawiają się one na stole, by po jakimś czasie zniknąć na długie miesiące. Zima to pączki, rogaliki, makowce, wiosna to sernik i ciasta z rabarbarem i truskawkami, lato to babeczki i tarty z owocami i oczywiście jagodzianki, jesień to wszystko, do czego pasują jabłka, śliwki i gruszki. Nic więc dziwnego, że i tak właśnie zrobiło się teraz. Przyszła lato, z nim przepyszne, aromatyczne lokalne owoce, a więc pora na babeczki - takie babeczki. Ze świeżymi owocami sezonowymi, nutellowym kleksem na ich spodzie. Ciężko się im oprzeć. Dobrze, że można je upiec z dużym wyprzedzeniem - w ten sposób są niemal ciągle dostępne. Aż do jesieni, gdy wraz z jabłkami i gruszkami królować będą wypieki z nimi. Babeczki
4 szklanki mąki pszennej (w oryginalnym przepisie były 2 szklanki mąki pszennej i 2 krupczatki, ale z racji braku dostępu do krupczatki robię tylko ze zwykłej i wcale nie widzę różnicy)
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
1 jajko
2 żółtka
3 pałki masła (ok. 330 g)
2 łyżki śmietany
nutella
owoce - najlepiej w różnych kolorach
Glazura - opcjonalnie
3-4 łyżki dżemu morelowego
2-3 łyżki wody
Z mąki, cukru, jajek, proszku i śmietany zagnieść ciasto - samemu lub mikserem z końcówką w kształcie haka. Ciasto zawinąć w folię i wsadzić do lodówki na mniej więcej 60 minut. Po tym czasie cienko wylepiać nim foremki do babeczek, pamiętając, że ciasto rośnie w pieczeniu. Piec w temperaturze 370 F na złoty kolor ok. 15 minut . Wyjąć z piekarnika i odstawić do ostudzenia.
Przygotować glazurę - w garnuszku podgrzać dżem morelowy z wodą, a następnie całość przetrzeć przez sitko. Doprowadzić do wrzenia i zostawić do ostygnięcia.
Przygotować owoce - maliny, truskawki, morele, kiwi, jagody - co tylko nam przyjdzie do głowy. Ja lubię kolorowe nadzienie i stąd wybrałam owoce o różnych kolorach. Jeśli wybieramy duże owoce, pokroić je na mniejsze kawałki.
Na dno babeczki nałożyć łyżeczkę nutelli. Ułożyć owoce - w całości lub pokrojone. Posmarować ciepłą glazurą, jeśli chcemy, by babeczki ładnie błyszczały.
4 szklanki mąki pszennej (w oryginalnym przepisie były 2 szklanki mąki pszennej i 2 krupczatki, ale z racji braku dostępu do krupczatki robię tylko ze zwykłej i wcale nie widzę różnicy)
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
1 jajko
2 żółtka
3 pałki masła (ok. 330 g)
2 łyżki śmietany
nutella
owoce - najlepiej w różnych kolorach
Glazura - opcjonalnie
3-4 łyżki dżemu morelowego
2-3 łyżki wody
Z mąki, cukru, jajek, proszku i śmietany zagnieść ciasto - samemu lub mikserem z końcówką w kształcie haka. Ciasto zawinąć w folię i wsadzić do lodówki na mniej więcej 60 minut. Po tym czasie cienko wylepiać nim foremki do babeczek, pamiętając, że ciasto rośnie w pieczeniu. Piec w temperaturze 370 F na złoty kolor ok. 15 minut . Wyjąć z piekarnika i odstawić do ostudzenia.
Przygotować glazurę - w garnuszku podgrzać dżem morelowy z wodą, a następnie całość przetrzeć przez sitko. Doprowadzić do wrzenia i zostawić do ostygnięcia.
Przygotować owoce - maliny, truskawki, morele, kiwi, jagody - co tylko nam przyjdzie do głowy. Ja lubię kolorowe nadzienie i stąd wybrałam owoce o różnych kolorach. Jeśli wybieramy duże owoce, pokroić je na mniejsze kawałki.
Na dno babeczki nałożyć łyżeczkę nutelli. Ułożyć owoce - w całości lub pokrojone. Posmarować ciepłą glazurą, jeśli chcemy, by babeczki ładnie błyszczały.
