January 26, 2016

Taco Tuesday

Co prawda w Meksyku ani razu nie jadłam chrupiących taco, mimo iż byłam w iluś miejscach podających głównie taco, jak choćby słynna Taquería Los Ángeles w Puebla. Wszędzie przez taco rozumiano mniejsze lub większe placuszki typu naleśniki, podawane z różnymi mięsami i dodatkami. Najbardziej chrupiące były rzodkiewki, często podawane jako dodatek, podobnie jak limonki. Nie przeszkadza mi to jednak lubić naszych zamerykanizowanych taco jakie robimy czasem w domu. Jakiś czas temu dzieci okrzyknęły wtorki dniami taco i tak powstał Taco Tuesday. Nie żebyśmy co wtorek zajadali się taco, ale raz na jakiś czas taki dzień się przydaje. 


1/2 średniej cebuli
2 ząbki czosnku
450 g mięsa mielonego z indyka
1 puszka (14 oz/ 390g) krojonych pomidorów 
przyprawa taco do smaku
2 łyżki oliwy lub oleju

Dodatki 
taco -  chrupiące, jak chipsy kukurydziane
pomidory
sałata - używałam i lodowej, i rzymskiej i najzwyklejszej typu butter lettuce
tarty ser żółty (używam mieszanki meksykańskiej)
gęsta śmietana (kwaśna)
Opcjonalnie
awokado, rzodkiewka, limonka


Cebulę pokroić w kostkę. Razem z drobno posiekanym lub przepuszczonym przez praskę czosnkiem zeszklić na oleju/oliwie. Dodać pomidory i dusić ok. 10 minut. Dodać mięso. Smażyć mieszając aż do momentu, gdy będziemy mieć pewność, że nie jest surowe. Doprawić przyprawą taco. 

Pomidory pokroić w kostkę, a sałatę w paseczki. Robić taco, wkładając do nich mięso i dodatki według upodobań. Moje taco są robione w następujący sposób - najpierw porcja mięsa, potem ser, sałata, śmietana i pomidory. Jeśli nie zapomnę przygotować, to i awokado. Dzieci z kolei, kładą ser na końcu. Słowem co kto lubi - pełna demokracja. A najważniejsze, że wszystkim smakuje!









Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment