Fasolka, taka ugotowana w wodzie często wychodzi nijaka. Niby dobra, ale nic szczególnego. Dopiero gdy się ją doprawi np. polewając masłem czosnkowym czy bułką tartą, nabiera wyrazu. Można oczywiście też zrobić ją w wersji chińskiej - krótko gotowaną na parze i polaną oliwą z czosnkiem. Wyrazista, chrupiąca i doskonale pasująca do wielu dań, niekoniecznie z kuchni chińskiej.
Ta fasolka, zrobiona po grecku, jest doskonała. Idealna jako dodatek, jak i samodzielne danie podane z chrupiącą bułką czy bagietką. Koniecznie z kawałkami fety (jest i wegańska) i dobrymi oliwkami.
W oryginalnym greckim przepisie, który miałam nawet nie wiem skąd, była to fasolka szparagowa, ale teraz latem, gdy bez problemu można dostać i zieloną, i żółtą fasolkę, warto się skusić na wersję z każdą z nich lub wręcz mieszaną. Kto spróbuje, ten nie pożałuje, bo jest naprawdę doskonała.
1 lb / 450 g fasolki
1 mała cebula - może być ze szczypiorem
3-4 ząbki czosnku
3-4 dojrzałe pomidory rzymskie (Roma) lub 2 duże typu malinowe lub beef steak (bawole)
1/2 łyżeczki oregano
sól, pieprz do smaku
2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
Woda do podlewania w czasie duszenia
Fasolkę umyć i obrać z końcówek. Cebulę poszatkować na kostkę, czosnek drobno posiekać lub przepuścić przez praskę. Pomidory obrać ze skórki dowolną metodą i pokroić w kostkę.
Na patelni rozgrzać olej/oliwę. Zeszklić cebulę, po czym dodać czosnek i chwilę smażyć uważając by nie przypalił się. Dodać pomidory i chwilę smażyć. Następnie dołożyć fasolkę, doprawić solą, oregano i pieprzem, po czym całość wymieszać i przykryć. Dusić aż fasolka zmięknie, co jakiś czas mieszając. W razie potrzeby dolać troszkę wody.
Podawać z kawałkami fety i oliwkami oraz świeżym pieczywem typu bagietka lub lekko tostowany chleb.
No comments:
Post a Comment