Pyszne letnie bułeczki. Doskonałe z malinami. Czekolada - musi być biała. Próbowałyśmy kiedyś z ciemną i wcale nam tak nie smakowały. Przepis ten, oryginalnie opublikowany na blogu Kwestia smaku, zwrócił mą uwagę, ale przy robieniu bułeczek okazało się, że coś jest nie tak z proporcjami. Ciasto było tak luźne, że nie byłam w stanie go rozwałkować. Nie wiem czy była to kwestia mąki, różnej od tej używanej w Polsce, czy czegoś innego, w każdym razie musiałam nad proporcjami nieco popracować. Warto było, bo bułeczki są rewelacyjne.
20 g świeżych drożdży (lub 10 g suszonych – ok. 1.5 łyżeczki)
50 g cukru (używam waniliowego zrobionego ze zwykłego cukru przechowywanego z laską waniliową)
szczypta soli
350-400 g mąki pszennej (ew. dosypać więcej, gdyby ciasto się kleiło do rąk)
2 jajka + 1 żółtko
55 g miękkiego masła
60 g/2 oz białej czekolady
40 g obranych migdałów – użyłam mielonych migdałów z Trader Joe’s
około 100 g świeżych lub mrożonych malin
cukier puder
Do miski wsypać wsypać mąkę, cukier i sól, a następnie wkruszyć świeże drożdże i wbić jajka. Dolać letnie mleko i delikatnie zacząć miksować hakiem do ciasta drożdżowego. Można wyrabiać też rękami. Na końcu wlać rozpuszczone ciepłe, choć nie gorące masło. Masło może też być po prostu miękkie – w temperaturze pokojowej. Jeśli używamy suchych drożdży, rozrobić je z 3-4 łyżkami letniej wody i łyżeczką cukru i zostawić na chwilkę by ruszyły.
Wyrabiać ciasto przez około 5 minut. Na koniec wyrabiania ciasto powinno być dość luźne, ale z łatwością będzie odklejało się od ręki (nie będzie się rwało i przywierało do dłoni). Miskę z ciastem, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 1-1 1 i 1/2 godziny lub aż potroi swoją objętość.
Z wyrośniętego ciasta uformować kulkę. Na oprószonym mąką blacie lub stolnicy rozwałkować ją na placek. Posypać tartymi migdałami i czekoladą startą na tarce o grubych oczkach, a następnie dość równo rozłożyć maliny. Nie powinny być zbyt gęsto rozłożone, ale powinno ich być sporo. Jeśli używamy mrożonych malin, nie rozmrażać ich wcześniej.
Zwinąć ciasto w rulon, tak jak zwija się roladę i pokroić na poprzeczne plastry o szerokości 2.5 cm. Ułożyć je w tortownicy uprzednio posmarowanej masłem lub wyłożonej papierem i lekko docisnąć. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1/2 godziny – można już je wstawić do piekarnika i niech tam sobie rosną z dala od przeciągu. Bułeczki przed pieczeniem można posmarować rozbełtanym żółtkiem. Kiedy już są gotowe do pieczenia, włączyć piekarnik. Piec w temperaturze około 360F/180C i piec mniej więcej 20 minut lub do złotego koloru.
Po upieczeniu posypać cukrem pudrem. Jak to bywa w przypadku ciasta drożdżowego, najlepsze są świeże - zaraz po upieczeniu, ciepłe, ale nie gorące.