December 07, 2013

Sałatka serowo-ananasowa z czosnkiem i rodzynkami

Nigdy nie przypuszczałam, że ser żółty może tak smakować w kombinacji z ananasem, czosnkiem i rodzynkami. A jednak. Jest to jedna z moich ulubionych sałatek, choć przyznam, że jest dość ciężka. W odróżnieniu od tradycyjnej sałatki warzywnej nie da się jej zjeść zbyt dużo. Pasuje jednak bardzo dobrze jako dodatek do wędlin czy nawet do grillowanego mięsa.

Sałatka ta zawsze kojarzyć mi się będzie ze stereotypami i brakiem wiary w innych. Jeszcze gdy mieszkaliśmy w Kentucky, nasz nowy znajomy, Marek, zaprosił nas na imieniny. Ponieważ dopiero przyjechał na kontrakt, jak to często bywało, był sam, bez rodziny. Niemal wszystkie panie rzuciły się natychmiast z propozycjami pomocy w organizacji imienin, które Marek zdecydowanie odrzucił. W końcu odpuściłyśmy uznając, że pewnie zamówi jakieś pizze i też będzie fajnie. W końcu chodzi o to by się spotkać. Kiedy przybyliśmy do niego na imprezę, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Było pełno domowego jedzenia. I to pysznego, jak się po chwili okazało! A wszystko przygotowane było przez Marka, w którego umiejętności kulinarne żadna z pań, w tym i ja, nie wierzyła. Zrobiło mi się głupio jak diabli - innym też. Ta sałatka przypadła mi bardzo do gustu i od tamtej pory często robię ją na imprezy. Za każdym razem znajduje masę chętnych do jedzenia.



4 szklanki tartego sera żółtego - najlepiej ostrego
4 ząbki czosnku
1/4 szklanki rodzynek
1 puszka ananasa - miazga (crushed) lub pokrojonego na bardzo drobniutkie kawałki
majonez 

Czosnek przepuścić przez praskę. Ananasa przełożyć na sitko i odcisnąć cały sok. Ser zetrzeć do miski na tarce o średnich oczkach. Można też użyć gotowgo sera tartego. Dodać ananasa, czosnek i rodzynki. Wymieszać dodając małymi porcjami majonez. Nie powinno być go zbyt dużo. 

Sałatkę zostawić na minimum 2-3 godziny do przegryzienia. Można też ją przygotować dzień przed podaniem.



Print Friendly and PDF