Pieczona bruksleka

Jest to absolutnie najlepsza brukselka jaką sobie można wyobrazić. Latami jadłam brukselkę mniej lub bardziej rozgotowaną, gotowaną w wodzie lub na parze. Czasem polewano ją masłem z bułką tartą. Ale nadal była tylko OK. Nic zachwycającego. Czasem zdarzyło się jeść brukselkę zrobioną na grillu z innymi warzywami. I ta była dużo lepsza. Aż nagle ktoś wpadł na pomysł by ją upiec. I to tak porządnie, do zabrązowienia się liści. Od tej pory, niemal w każdej restauracji można dostać tak zrobioną brukselkę - czasem samą, czasem z dodatkami. Ja robię różnie - ostatnio z czosnkiem, bo uwielbiam pieczony czosnek. I z orzechami, bo i one nadają całości smaku. Początkowo nie do końca chciałam ją tak bardzo przypiekać, ale taka jest naprawdę najlepsza. 


2 lb / 900 g brukselki

3-4 ząbki czosnku

2 łyżki miodu
olej lub oliwa

sól

Opcjonalnie - orzechy włoskie lub laskowe, pieprz, całe ząbki czosnku

Brukselkę umyć i obrać z brzydkich liści jeśli są. Odciąć brudne końcówki od strony głąbu. Przekroić na pół. 

Włożyć do naczynia żaroodpornego. Posypać solą, a także skropić oliwą lub olejem i miodem - można też je wcześniej wymieszać w szklance.  Czosnek drobno poszatkować. Posypać nim brukselkę Dobrze całość wymieszać, tak by brukselka była pokryta płynami.  Nakryć folią aluminiową, którą w kilku miejscach nakłuć.

Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 400 F/200 C. Piec ok. 20 minut, po czym lekko przemieszać, by dać szansę przyrumienić się jej z każdej strony i wstawić do piekarnika na kolejne 10-15 minut, tym razem już bez przykrycia. 

Orzechy nieco posiekać i przyrumienić na suchej patelni, uważając by ich nie spalić. Dodać do brukselki na ostatnie 5 minut pieczenia. Podawać gorącą. 

Uwagi dodatkowe

• najlepsza jest brukselka mocno przyrumieniona, choć oczywiście nie każdemu taka smakuje. Ja z czasem zaczęłam coraz mocniej ją piec, bo taka okazała się najlepsza
• wraz z brukselka można dodatkowo upiec kilka ząbków czosnku. Będą idealne do posmarowania pieczywa, z którym podamy brukselkę - np. focacci