May 28, 2020

Bajgle w stylu nowojorskim (New York style bagles)

Tak jak zapowiadałam, już po pierwszej próbie 
z pieczeniem bajgli wiedziałam, że będę szukać nowych przepisów. Nie dlatego, że te pierwsze nie były udane. Po prostu chciałam spróbować kilku przepisów, by dojść do takiego, który w pełni mnie zadowoli. Latami opierałam się pieczeniu bajgli, bo odstraszało mnie ich gotowanie przed pieczeniem. Nawet nie wiem czemu. Kiedy tylko to zobaczyłam w przepisie, nawet się nie zagłębiałam w detale procesu robienia bajgli, tylko je odrzuciłam. Łatwo mi było to zrobić, bo w okolicy było wystarczająco dużo miejsc z dobrymi bajglami. Ale przyszła pandemia. Zamknięto nas w domach, ograniczono poruszanie się. O ile wychodziło się po podstawowe zakupy, o tyle nikt nie zawracał głowy zachciankami. Ale więcej posiłków jedzonych w domu sprawiło, że w końcu zatęskniliśmy za odmianą. Nie powiem, że dołączyłam do rzesz piekących chleby, bo to robiłam od dawna. Ale niewątpliwie zaczęłam eksperymentować i sięgać po nowe wyzwania; stąd pojawiły się bajgle. 
Podobno bajgle nowojorskie są najlepsze. Pełne smaku, lekko słodkawe i nieco ciągnące. Aż takimi znawcami nie jesteśmy, ale bajgle pieczone w domu znikają błyskawicznie - te świeże, dopiero co upieczone, jeszcze ciepłe z masłem lub nawet bez niczego. Te starsze, kilkugodzinne, podpieczone lekko w tosterze, z serkiem - zwykłym białym lub łososiowym. Albo cienkimi plasterkami wędzonego łososia lub wędliny.

6 g suchych drożdży
4.5 łyżeczki cukru
300 ml ciepłej wody*
500 g mąki + dodatkowa do posypywania
1.5 łyżeczki soli
1 łyżeczka oleju do posmarowania miski

Do posypania: ziarna sezamu, kminku, maku, czarnuszki, płatki suszonej cebuli, granulowany czosnek 

Do gotowania - woda + 1 łyżka cukru

* wody potrzeba mniej lub więcej - w zależności od mąki i innych czynników, w tym tego gdzie mieszkamy. 

Drożdże i cukier zalać 1/2 szklanki wody. Nie mieszać, tylko zostawić na ok. 5 minut a potem wymieszać aż drożdże się rozpuszczą.

W dużej misce wymieszać mąkę i sól. Dodać 90 ml wody (ok. 1/3 szklanki) oraz miksturę drożdżową. Zacząć wyrabiać - rękami lub mikserem z końcówką haka. Ostrożnie dodać więcej wody w razie potrzeby - po łyżce. Ciasto nie powinno być mokre, tylko wilgotne i lekko twardawe, sprężyste. Kontynuować wyrabianie - ręcznie ok. 10 minut, a mikserem krócej. Gotowe ciasto jest elastyczne i gładkie. 

Miskę delikatnie natłuścić olejem i umieścić w niej ciasto. Nakryć ściereczką lub folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia  na mniej więcej godzinę. Po tym czasie ciasto odgazować, wbijając w nie zaciśniętą pięść i zostawić na kolejne 10 minut. 

Gotowe ciasto podzielić na równe kawałki - u mnie jest to zwykle 8 do 10. Można tu wykorzystać wagę lub robić to na "oko". Pamiętajmy jednak, że ciasto dość mocno rośnie. 

Z ciasta uformować kulki, lekko je spłaszczyć. Obmączonym palcem zrobić dziurkę i rozciągnąć ją. Gotowe bajgle odstawić na obmączony blat i zostawić na 10 minut. 

W czasie gdy bajgle odpoczywają, nastawić piekarnik na 425 F/220 C. W dużym garnku zagotować wodę z 1 łyżką cukru. Gdy woda zawrze, zmniejszyć palnik. Bajgle wkładać partiami do wody i gotować 1 minutę z każdej strony. Wyjmować łyżką cedzakową z wody i układać w dużych odstępach na przygotowanej blasze, wyłożonej papierem. Posypać ziarenkami, jeśli ich używamy. Piec ok. 20 minut na złoto-brązowy kolor. Upieczone przełożyć na kratkę do ostygnięcia. 










Inspiracja: Sophisticated Gourmet
Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment