February 15, 2016

Ajvar

Teraz kiedy za oknem nadal zimno i deszczowo, chętnie sięga się po zamknięte w słoikach słońce i jesienne smaki. Nagle przypomniałam sobie o moich przetworach, które jakby na to czekały. Szczególnie ajvar, kojarzy mi się z wakacjami, mimo iż wcale go w czasie wakacji nie jadłam. Ale za to przejeżdżałam przez rejony byłej Jugosławii, gdzie jest on jest popularny; zasadniczo jednak jest to specjał wywodzący się z Bałkanów i Turcji. Sama nazwa Ajvar pochodzi od tureckiego hayvar, czyli kawior. Dla wielu ajvar to bałkańska salsa. Coś w tym jest, bo idealnie nadaje się jako dodatek do kanapek i krakersów. Na grzankach z bułki jest pyszny!


ok. 7 lb/ 3 kg papryki
1 średni lub dwa mniejsze bakłażany
3 ząbki czosnku
2-3 łyżki oliwy
łyżka soku z cytryny lub octu z białego wina
sól do smaku

Bakłażany razem z paprykami  ułożyć na nasmarowanej olejem blasze i piec w 200 st. C., aż zmiękną, a ich boki zaczną czernieć. Trwa to  mniej więcej godzinę. Paprykę włożyć do torebki plastikowej lub pojemnika na mniej więcej 15-20 minut, a następnie zdjąć z niej skórę. Bakłażany wydrążyć łyżką.  Przy użyciu blendera zmielić na masę. 

Czosnek bardzo drobno posiekać i delikatnie podsmażyć na oliwie. Dodać masę z papryki i miąższu bakłażana. Doprawić solą i podgrzewać na bardzo małym "gazie", mieszając co jakiś czas, by nie dopuścić do przypalenia. Pod koniec gotowania dodać sok z cytryny lub ocet.  Kiedy z masy wyparuje zbierający się na wierzchu płyn, ajvar jest gotowy. Gorący przekładać do wyparzonych słoiczków i pasteryzować przez 15 minut. Wyjąć z wody, dobrze dokręcić przykrywki i odstawić do ostygnięcia do góry dnem.

Oczywiście, ajvar można przygotować do natychmiastowego zjedzenia - wówczas nie trzeba pasteryzować go, a tylko przełożyć do wyparzonych słoiczków.




Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment