September 14, 2020

Kompot brzoskwiniowy

Ach gdyby tak udało zatrzymać się lato - ciepłe, pachnące kwiatami i owocami.... A zwłaszcza to bogactwo owoców i warzyw.... Dopiero po przeprowadzce do naszego stanu zrozumiałam, że mówić "kupię brzoskwinie" to tak jak mówić "kupię książkę". Jest ich bowiem ogromna różnorodność gatunkowa. Niemal od lipca do września można się nimi delektować. Za każdym razem gdy je kupuję, wyglądają i smakują inaczej. Uwielbiam brzoskwinie i są one u nas tak pyszne, jak nigdzie indziej gdzie do tej pory mieszkałam. No ale to urok jedzenia prosto z sadów. 
W tym roku więcej niż w ostatnich latach robiłam przetworów. Nie ja jedna, niestety, bo nagle okazało się, że z półek sklepowych wymiotło kompletnie słoiki i zakrętki. Były niemal na wagę złota. Nawet na amazon nie można było ich zamówić. Za kilka tygodni wszystko wróci do normy, a póki co kombinuję jak mogę wymyślając jak zrobić przetwory. 
Zasadniczo brzoskwiń nie jadamy w wersji kompotowej, ale uznałam, że spróbuję jak się nadają do podania z indykiem w czasie obiadu na Święto Dziękczynienia. Na próbę więc zrobiłam małą porcyjkę kompotu. Próba nastąpi w listopadzie. 😉 

brzoskwinie
ok. 1/2 szklanki cukru na słoik o pojemności 4 szklanek
woda

Brzoskwinie umyć i pozbawić skórki. Przeciąć na ćwiartki, a duże na ósemki. Odciąć część, która dotykała pestki. 

Do wyparzonych słoików* włożyć ciasno brzoskwinie. Wstawić do dużego garnka, w którym będziemy pasteryzować. Na dno garnka wlać nieco ciepłej wody. Do słoików nasypać cukru i bardzo delikatnie i powoli nalać wrzącą wodą. Do garnka dolać wolno wrzącą wodę mniej więcej do 2/3-3/4 wysokości słoików. Słoiki zakręcić. 

Wodę w garnku doprowadzić do wrzenia, po czym zmniejszyć nieco moc palnika i gotować całość ok. 25-30 minut. Po tym czasie, wyjąć słoiki, dokręcić mocno pokrywkę, po czym ustawić słoiki do góry dnem, a następnie nakryć ściereczką. Ostudzić. 

Dobrze zamknięte słoiki będą mieć lekko wklęsłą pokrywkę - znak, że się dobrze zassały. Odstawić w chłodne miejsce. 

Uwagi dodatkowe
  • Rzecz jasna, najlepsze są brzoskwinie ze sprawdzonego źródła. Wtedy mamy gwarancję smaku. No i oczywiście dojrzałe, choć jędrne. 
  • Słoiki można wyparzać w różny sposób - tradycyjnie, w garnku z wrzącą wodą, w piekarniku lub też po prostu myjąc je w maszynie do mycia naczyń (zmywarce) na najgorętszym cyklu - u mnie jest to sanitize. 
  • Wielokrotnie też przy okazji przepisów pisałam o przykrywkach. Przez lata nauczyłam się, że nie ma co na nich oszczędzać - niestety niejednokrotnie przekonałam się, że wielokrotne używanie tych samych pokrywek kończy się zepsutymi przetworami i zmarnowaniem jedzenia za kwotę większą niż koszt pokrywek. O czasie włożonym w przygotowanie przetworów nie wspomnę. Naprawdę najlepiej jest użyć nowych przykrywek - wtedy mamy pewność, że nie są rozszczelnione i dobrze zamkną nasze przetwory.   




     

Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment