Indyk deptany

Jeszcze się nie zdarzyło, bo w czasie wieczerzy na Święto Dziękczynienia zniknął cały indyk. Zawsze ileś go zostaje, pomimo, iż kupuję indyka raczej małego. Od wielu lat w ramach wykańczania resztek jemy kanapkę Rossa z serialu Friends, ale nadchodzi taki moment, że już nawet na kanapkę nikt nie ma ochoty. Nie dziwi to ani trochę, bo dwa dni jedzenia mięsa indyka może być lekko męczące. Wpadłam więc na pomysł by zrobić zupę, dzięki której zagospodarowane są całkowicie wszelkie resztki. Jest ona wzorowana na naszym słynnym kurczaku deptanym, lubianym przez wszystkich w domu, zwłaszcza w zimowym sezonie, kiedy zupy tak fantastycznie rozgrzewają. 

Resztki indyka

Marchewka

Por 

Seler

Pietruszka

Bulion z kurczaka lub indyka

Majeranek i lubczyk

sól i pieprz do smaku

Opcjonalnie:
2 łyżki masła
1 łyżka mąki

Warzywa umyć i obrać. Pora pokroić na ćwierć plasterki, a pozostałe warzywa drobno pokroić  lub zetrzeć na tarce. Umieścić w garnku. 

Mięso indyka pokroić na drobne kawałki i dodać do garnka z warzywami.  Całość zalać bulionem i gotować aż warzywa zmiękną. Doprawić solą i pieprzem oraz majerankiem i lubczykiem. 

Pod koniec gotowania można dodać odrobinę zasmażki, ale nie za dużo - 2 łyżki mąki lekko podsmażyć na suchej patelni, a następnie rozrobić z masłem, a kiedy wszystko się wymiesza, dodać ok. 1/2 szklanki wody i energicznie wymieszać, by nie potworzyły się grudki. Dodać do zupy.

Podawać ze świeżym pieczywem - np. świeżo upieczoną bułką (np. ciabattą, bagietką czy paluchem) lub chlebem pieczonym na drożdżach lub chlebem pieczonym na zakwasie.

Uwagi dodatkowe

• Celowo nie podaję dokładnych ilości składników do zupy. Wszystko zależy bowiem od tego, jak dużo mięsa z indyka nam zostało.