Obiecywałam sobie, że nie będę więcej kombinować z jagodziankami. Ostatnie ich produkcje wychodziły tak udane, że uznałam, iż osiągnęłam cel i mam co chciałam. Ale jak to zwykle bywa, kiedy tak sobie obiecuję, znowu gdzieś muszę podpatrzeć coś i momentalnie w kąt idą obietnice, a ja piekę. Tym razem więc za jagodzianki robią drożdżówki zawijane. Pełno w nich jagód - tych naszych, zwanych borówkami amerykańskimi nie wiedzieć czemu 😉🫐 A na wierzchu, niczym w zawijasach cynamonowych lukier z serka Philadelphia, tyle że z dodatkiem leśnych jagód. Już sam ten lukier można było wyjadać łyżką z kubeczka. A potem jeszcze wylizywać paluchem, by nawet kropelka się nie zmarnowała. 😉🫐 Same jagodzianki mięciutkie i pyszne, bo jagód nie można do nich żałować. To ma być jagodowa ekstrawagancja pod każdym względem!
Ciasto drożdżowe
40 g drożdży świeżych lub 20 suchych
130 ml / 1/2 szklanki letniego mleka
1.2 lb/ 550 g mąki
70 g cukru
4 jajka
1/2 łyżeczki soli
7 oz/200 g masła (1.75 pałki) w temperaturze pokojowej
130 ml / 1/2 szklanki letniego mleka
1.2 lb/ 550 g mąki
70 g cukru
4 jajka
1/2 łyżeczki soli
7 oz/200 g masła (1.75 pałki) w temperaturze pokojowej
2 łyżki kwaśnej śmietany
skórka otarta z jednej cytryny
Lukier
1/2 lb/120 g jagód leśnych (u mnie mrożone)
Do misy miksera wsypać mąkę, cukier i sól. Dodać skórkę cytrynową, jajka i wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Końcówką w kształcie haka wyrobić gładkie ciasto. Małymi porcjami dodawać miękkie masło. Jest to ciasto maślane, przez co jest bardzo luźne i lepiące się; ale też dzięki temu jagodzianki wychodzą bardzo delikatne. Zawsze mnie korci, by podsypać je mąką, ale wiem, że nie trzeba i takie ma być. Wyrabiać ciasto ok. 5 minut na dość mocnych obrotach. W trakcie wyrabiania, ciasto zacznie się nieco mniej lepić. Miskę z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Jagody umyć i osuszyć, chyba że używamy mrożonych.
skórka otarta z jednej cytryny
1.5 lb/670 g jagód (borówek amerykańskich)
Lukier
1/2 lb/120 g jagód leśnych (u mnie mrożone)
1/2 kostki serka Philadelphia w temperaturze pokojowej
1 szklanka / 120 g cukru pudru
Do misy miksera wsypać mąkę, cukier i sól. Dodać skórkę cytrynową, jajka i wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Końcówką w kształcie haka wyrobić gładkie ciasto. Małymi porcjami dodawać miękkie masło. Jest to ciasto maślane, przez co jest bardzo luźne i lepiące się; ale też dzięki temu jagodzianki wychodzą bardzo delikatne. Zawsze mnie korci, by podsypać je mąką, ale wiem, że nie trzeba i takie ma być. Wyrabiać ciasto ok. 5 minut na dość mocnych obrotach. W trakcie wyrabiania, ciasto zacznie się nieco mniej lepić. Miskę z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Jagody umyć i osuszyć, chyba że używamy mrożonych.
Kiedy ciasto podwoi objętość, wyjąć je z miski na oprószoną mąką stolnicę/blat. Podzielić na dwie części, po czym rozwałkować na prostokąt o grubości mniej więcej 0.25 cala/0.5 cm.
Na cieście równomiernie rozsypać jagody. Ciasto zwinąć jak roladę. Następnie ostrym nożem pokroić ciasto na "kromki" o szerokości mniej więcej 2 cali/5 cm i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub matą silikonową. Podobnie postąpić z drugą częścią ciasta. Odstawić na mniej więcej na 15-20 minut.
W tym czasie rozgrzać piekarnik do temperatury 400 F/200 C. Wstawić blachę i piec jagodzianki na jasnobrązowy kolor.
W czasie gdy jagodzianki się pieką, przygotować polewę blendując na gładką masę jej składniki.
Uwagi dodatkowe
- Ponieważ jagodzianki najlepiej smakują świeżo po upieczeniu, staram się nie robić ich zbyt dużo. Jeśli wiem, że nie będziemy mieć wspólników do ich jedzenia, przygotowuję pół porcji jagodzianek. Ciasto świetnie się przechowuje w zamrażalniku, więc można je zrobić z całej porcji, a piec na dwie raty
- Zamrożone ciasto należy wyjąć mniej więcej na godzinę przed szykowaniem jagodzianek, a kiedy zrobi się miękkie i osiągnie mniej więcej temperaturę pokojową, postępować z nim jak z ciastem świeżo zrobionym
- Zamiast leśnych jagód, można wykorzystać jagody ogrodowe

No comments:
Post a Comment