Obok mangority, którą wiele lat temu piłam w San Diego, jest to chyba jeden z najbardziej letnich drinków. To po prostu lato i egzotyczne smaki w kieliszku! W swojej książce "Shaken & Stirred" z 2004 r., jej autor i twórca drinka, Douglas Ankrah, wyjaśnia, że pierwotnie nosił on nazwę Maverick Martini, na cześć klubu dla dżentelmenów, który często odwiedzał w Kapsztadzie w Południowej Afryce. Hmm... klub dla dżentelmenów. 🤔 Mówiąc krótko to nic innego tylko eufemistyczna nazwa klubu ze striptizem. No dobra, ale nie o tym tu mowa. Wracamy do drinku. Biorąc pod uwagę to, że marakuja ma renomę bycia afrodyzjakiem i to, że pierwsza nazwa drinku nawiązywała do klubu dla panów, nie dziwi zmiana nazwy z nic nie mówiącego Maverick Martini i to, jak szybko zyskał rozpoznawalność jako Porn Star Martini.
W 2019 roku brytyjska organizacja branży alkoholowej Portman Group wydała orzeczenie, które zmusiło sieć Marks & Spencer do zmiany nazwy puszkowej wersji tego koktajlu, po skargach dotyczących sugestywnego czy wręcz prowokacyjnego charakteru oryginalnej nazwy. W rezultacie wiele marek zdecydowało się na użycie łagodniejszej nazwy Passion Star Martini, aby uniknąć bardziej pikantnych skojarzeń związanych z tym drinkiem. Jak łatwo się domyśleć, nie zdało się na wiele i nazwa Porn Star Martini nadal dominuje w barach i przepisach.