Montmartre ma zdecydowanie odmienny charakter niż znany nam z poprzedniego pobytu Paryż okolic Katedry Notre Dame, wieży Eiffele'a, Łuku Triumfalnego (l'arc de triomphe), Placu Zgody (place de la Concorde), Louvre'u (palais du Louvre) czy L’avenue des Champs-Élysées. Niegdyś dzielnica ta miała charakter centrum rozrywki i głównej siedziby bohemy artystycznej, a dzisiaj jest niemal całkowicie opanowana przez przemysł turystyczny i erotyczny. Niemal na każdym kroku widać sklepy o tymże charakterze, a wieczorem królują czerwono-różowe neony. Ale w małych uliczkach prowadzących do Bazyliki Sacré-Cœur, charakter uliczek się zmienia - tu dominują sklepiki z pamiątkami i małe restauracje, bistra i kawiarenki/piekarnie. Tymi uliczkami, a potem niezliczonymi schodami wspięliśmy się do Bazyliki, gdzie uświadomiłam sobie jak bardzo Paryż zmienił się od naszego ostatniego pobytu w 2013 roku. Tu powitał nas widok uzbrojonych żołnierzy, a przy wejściu wszystkich kontrolowano. Ale właśnie pomiędzy naszymi krótkimi pobytami Paryż i Francja generalnie stały się celem zamachów terrorystycznych - i na redakcję magazynu Charlie Hebdo, i w teatrze Bataclan, i na meczu na Stade de France, i na ulicach Paryża, Nicei i innych miast.
Krótki postój w Paryżu sprawił, że postanowiłam zrobić quiche. W Paryżu, w małym bistro, właśnie przy tym słynnym Placu Pigalle nie jadłam co prawda tych słynnych kasztanów, ale za to miałam okazję spróbować najprawdziwszy francuski quiche lorraine. Bistro było malutkie - w nim kanapki, ciastk, bagietki i inne pieczywo. I quiche - w trzech odmianach. Po zjedzeniu, choć najadałam się poczułam quiche'owy niedosyt, więc przy pierwszej nadarzającej się okazji zrobiłam quiche w domu. Mój jesienny, z prawdziwkami, porami i kozim serem. Ta kombinacja nadała francuskości mojemu quicheowi, gdyż ser i grzyby były rodem z Francji. 😉 Na ciasto wykorzystałam mój niezawodny przepis na babeczki, tyle, że z pominięciem cukru. Z takiej porcji można zrobić 3 quiche, albo można i zamrozić je na następne okazje.
Ciasto
4 szklanki mąki
3 pałki masła szczypta soli
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka
1 jajko
2 łyżki śmietany
Nadzienie
250 g pieczarek
300 g prawdziwków mrożonych
1 dość duży por
120 g sera koziego
100 ml śmietany kremówki
4-5 ząbków czosnku
olej do smażenia sól i pieprz do smaku
4 jajka
Z podanych składników zagnieść ciasto. 1/3 porcji wyłożyć formę do tarty i wstawić do lodówki. Resztę zamrozić.
Pora przekroić wzdłuż, a następnie pokroić na cienkie paseczki. Pieczarki pokroić na plasterki. Na małej ilości oleju przesmażyć pora i rozgnieciony w prasce czosnek. Dodać pieczarki i prawdziwki; smażyć ok. 5 minut. Doprawić przyprawami, a następnie dodać ser i śmietanę. Smażyć aż do ser całkowicie się rozpuści. Lekko ostudzić. Dodać jajka i dobrze wymieszać.
Nadzienie przełożyć na formę wyłożoną ciastem. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30-40 minut w temp. 360 F/180 C aż wierzch się lekko zabrązowi. Wyjąć z piekarnika i odstawić na 10 minut.
No comments:
Post a Comment