May 16, 2024

Barszcz ukraiński raz jeszcze

Na początku maja 2022 r. zamieszkały u nas dwie Ole z Charkowa. Było to drugie ich miejsce w zamieszkania w Warszawie, a dla nas druga runda goszczenia ukraińskich uchodźców wojennych. Po pewnym czasie spotkałam się z nimi i zostałam nakarmiona pysznym barszczem ukraińskim i tak ogromną ilością pierogów, że z mieszkania się wytoczyłam. Jak większość Ukrainek, które uciekły przed wojną, Ole nie miały dużo, ale ich wdzięczność nie znała granic. I właśnie jedzenie stało się sposobem na odwdzięczenie się. Po roku, jedna z nich opowiedziała mi jak uciekała spod Charkowa. Tam zostawiła mieszkanie - widziałam zdjęcia zabezpieczonych plastrami szyb, jej osiedla, zniszczeń. Serce się krajało, a oczy same się szkliły słuchając tego. Od czasu, gdy poznałam Ole osobiście, jestem z nimi w kontakcie. 
Barszcz Oli bardzo mi smakował - może dlatego, że nie było w nim zbyt dużo warzyw, a może dlatego, że nie miał fasoli, a może dlatego, że po prostu był pyszny. Poprosiłam więc Olę, by mi dała na niego przepis. Dostałam przepis i filmiki z instrukcją! Zrobiłam go w domu i też wyszedł bardzo smacznie. Dzisiaj, w trzeci czwartek maja, przypada Dzień Wyszywanki, święta zainicjowanego przez studentów uniwersytetu w Czerniowcach w 2007 r. Idealna okazja by podzielić się dobrym przepisem na ukraiński barszcz. 

Print Friendly and PDF

May 12, 2024

Muffinki migdałowe (bezglutenowe)

Coraz częściej zdarza mi się sięgać po przepisy bezglutenowe. Nie zmieniłam swoich nawyków i przyzwyczajeń, a jedynie usiłuję pamiętać o wymaganiach dietetycznych innych. Ponieważ mam w swojej klasie dziecko na takiej właśnie diecie, mam dwie opcje - albo zawsze będzie jadło coś innego niż reszta klasy, albo upiekę coś co wszystkich zadowoli. Po udanej próbie z ciasteczkami dyniowymi, zrobiłam jeszcze kilka innych rzeczy. Za każdym razem udawały się i przyznam, zaskakiwały smakiem. Do tej pory używałam do wypieków mąki bezglutenowej. W tych muffinkach nie ma w ogóle mąki - ani glutenowej, ani bezglutenowej, a wyłącznie mąka migdałowa. Wyszły bardzo fajnie i bezglutenowe dziecko zajadało się nimi jak szalone. 

Print Friendly and PDF

May 10, 2024

Omlet z kalafiorem

Kiedy przeglądałam pierwszy raz książkę Fani Lewando "Dietojarska kuchnia żydowska", ten przepis od razu wpadł mi w oko. Nic dziwnego - kalafior jest jednym z moich ulubionych warzyw, a i omletami nie gardzę. 😉Niejednokrotnie jadłam smażonego kalafiora i jest on naprawdę smaczny. Nigdy jednak nie wpadło mi do głowy, by połączyć go z omletem, a przecież tyle razy jadłam omlet z najróżniejszymi warzywami. Taki omlet jest świetną okazją do wykorzystania resztek kalafiora pozostałego z obiadu i zrobienia z niego lekkiego, acz pożywnego lunchu czy nawet śniadania. 

Print Friendly and PDF

May 09, 2024

Dietojarska kuchnia żydowska

Długo zabierałam się do napisania tej recenzji, bo "Dietojarska kuchnia żydowska" (w oryginale  װעגעטאריש דיעטישער קאכבוך: 400 שפייזן געמאכט אויסשליסלעך פון גרינסן /Ṿegeṭarish-dieṭisher kokhbukh: 400 shpayzn gemakht oysshlishlekh fun grinsnto książka o bardzo ciekawej, choć smutnej historii. Jej autorka, Fania Lewando była osobą bardzo ciekawą i zdecydowanie wyprzedzającą swoją epokę. Trzeba bowiem pamiętać, że w tamtych czasach nie mówiło się zbyt wiele o zdrowym odżywianiu, a odkrycie witamin dopiero zaczynało mu przecierać drogę do zrozumienia ich znaczenia i wpływu na nasze zdrowie. Lewando była prekursorką zachęcając do kuchni opartej na warzywach i owocach. Była też prekursorką kuchni przemyślanej i oszczędnej, którą dzisiaj znamy pod nazwą zero-waste. Była również restauratorką, szefem kuchni i edukatorką. Ale zacznijmy po kolei. 
Print Friendly and PDF

May 05, 2024

Jalapeño Margarita

Margarity nie trzeba przedstawiać. Według różnych źródeł pierwszy na nią przepis  pojawił się w 1938 roku, przygotowany przez barmana na cześć tancerki, Rity de la Rosa. Z kolei według innych opowieści, margarita została wymyślona w 1938 roku przez Carlosa "Danny" Herrerę w jego restauracji  Rancho La Gloria, znajdującej się w połowie drogi między Tijuaną a Rosaritą w Baja California. Według tej wersji została zrobiona dla klientki, byłej tancerki Ziegfeld Follie, Marjorie King, która była uczulona na wiele gatunków alkoholu, ale nie na tequillę. Później - według tej wersji - została spopularyzowana w okolicach San Diego, a dokładnie w La Plaza restaurant w La Jolla. No cóż - sukces ma zawsze wielu ojców, więc tak naprawdę to nie wiadomo jak to było z tą margaritą.😉  To co jest pewne, to to, iż podbiła świat i można ją wypić w niejednym miejscu. Ja akurat nie przepadam za margaritą, ale nie znaczy to, że ona nie pojawia się u nas w domu.  Podobno w gorące dni, przy grillu lub meksykańskim jedzeniu smakuje najlepiej. Ta serwowana z papryczkami jalapeño, jest jeszcze lepsza, a pijącym ją zapewnia ostrzejszych wrażeń. 

Print Friendly and PDF

May 04, 2024

Taco z szarpaną wieprzowiną

Krótki pobyt w Meksyku wiele lat temu przekonał mnie, że taco można przyrządzić w najróżniejszy sposób. Spróbowałam wtedy najróżniejszych taco, w tym i takich, których nie byłam w stanie zjeść, gdyż nadzienie zupełnie mi nie leżało. Ale jednak zdecydowana większość była pyszna i do dzisiaj z rozrzewnieniem wspominam tamte taco. Od tego czasu wiele zmieniło się i po północnej stronie granicy meksykańskiej. Można już bez większego problemu zjeść całkiem fajne taco. Powstało też wiele miejsc sprzedających tylko taco. Podobnie jest i u nas w domu. Zaczęliśmy jeść taco inspirowane tym, co kiedyś gdzieś sobie zjedliśmy albo sami kombinowaliśmy co tu jeszcze dodać. 
Taco z szarpanym mięsem wieprzowym to nic nowego w kuchni meksykańskiej. Jest to przepyszna kombinacja. Wieprzowinę można specjalnie przygotować do taco, a można też wykorzystać pozostałe z obiadu resztki duszonej wieprzowiny (np. łopatki). Ja lubię wmieszać w mięso dodatki używane do duszenia wieprzowiny - sos i duszoną cebulę, które według mnie dodają smaku mięsu, a co za tym idzie taco. 
Print Friendly and PDF

May 03, 2024

Sernik lwowski

Od kiedy zainteresowałam się kuchnią ukraińską, już kilka razy przymierzałam się do zrobienia sernika lwowskiego, zwłaszcza, że uwielbiam serniki. Ale jakoś cały czas nie wychodziło mi to i w efekcie minęły dwa lata od mojego poprzedniego dużego ukraińskiego gotowania. Ale w tym roku, korzystając z tego, iż ukraińska Wielkanoc przypada nieco później niż nasza polska wykorzystałam ten fakt na upieczenie sernika lwowskiego. I przyznam, że niewiele się on różni od mojego. Robi się go praktycznie jak ten, który znam jako wiedeński, tyle że w pierwotnej wersji, czyli z dodawaniem żółtek i białek osobno. Białka dodatkowo ubijamy na pianę. Nieco odzwyczaiłam się od tej metody, ale ... w końcu właśnie tak latami piekłam swój sernik, więc nie mogło być tu klapy i zaskoczenia smakiem. 

Print Friendly and PDF