Od kiedy zainteresowałam się kuchnią ukraińską, już kilka razy przymierzałam się do zrobienia sernika lwowskiego, zwłaszcza, że uwielbiam serniki. Ale jakoś cały czas nie wychodziło mi to i w efekcie minęły dwa lata od mojego poprzedniego dużego ukraińskiego gotowania. Ale w tym roku, korzystając z tego, iż ukraińska Wielkanoc przypada nieco później niż nasza polska wykorzystałam ten fakt na upieczenie sernika lwowskiego. I przyznam, że niewiele się on różni od mojego. Robi się go praktycznie jak ten, który znam jako wiedeński, tyle że w pierwotnej wersji, czyli z dodawaniem żółtek i białek osobno. Białka dodatkowo ubijamy na pianę. Nieco odzwyczaiłam się od tej metody, ale ... w końcu właśnie tak latami piekłam swój sernik, więc nie mogło być tu klapy i zaskoczenia smakiem.
2.2 lb/1000 g sera białego
5 jajek
1 pałka/100 g masła
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej (skrobi ziemniaczanej) lub kaszy manny
2 łyżeczki esencji waniliowej
otarta skórka z cytryny
50 g bakalii
Piekarnik nagrzać do temperatury 350 F/175 C.
Ser przepuścić przez maszynkę. Oddzielić żółtka od białek.
Masło w temperaturze pokojowej utrzeć z cukrem, po czym stopniowo dodawać jajka, a następnie ser. Dodać mąkę ziemniaczaną, skórkę z cytryny, bakalie i ekstrakt waniliowy. Miksować tylko tyle, by składniki się połączyły, by nie napowietrzyć niepotrzebnie masy serowej.
W osobnej misce ubić na sztywno pianę. Używając szpatułki lub łyżki delikatnie wmieszać w masę serową.
Tortownicę wyłożyć papierem - samo dno - po czym wlać do niej masę serową. Tortownicę wstawić do piekarnika i piec ok. 60-75 minut. Ostudzić - początkowo w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami, a następnie poza piekarnikiem.
Tortownicę wyłożyć papierem - samo dno - po czym wlać do niej masę serową. Tortownicę wstawić do piekarnika i piec ok. 60-75 minut. Ostudzić - początkowo w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami, a następnie poza piekarnikiem.
Całkowicie ostudzony sernik polać ganache.
Uwagi dodatkowe
- Polecam samodzielne zrobienie białego sera na sernik. Nie jest to trudne, a naprawdę warto, bo taki ser nie ma sobie równych!
- Jak większość serników z dodatkiem piany, ten również nieco urośnie, a następnie opadnie. Może też lekko popękać z wierzchu, ale nie należy się tym przejmować, gdyż pęknięcia się zejdą w czasie stygnięcia i przysłoni je polewa.
No comments:
Post a Comment