Na początku maja 2022 r. zamieszkały u nas dwie Ole z Charkowa. Było to drugie ich miejsce w zamieszkania w Warszawie, a dla nas druga runda goszczenia ukraińskich uchodźców wojennych. Po pewnym czasie spotkałam się z nimi i zostałam nakarmiona pysznym barszczem ukraińskim i tak ogromną ilością pierogów, że z mieszkania się wytoczyłam. Jak większość Ukrainek, które uciekły przed wojną, Ole nie miały dużo, ale ich wdzięczność nie znała granic. I właśnie jedzenie stało się sposobem na odwdzięczenie się. Po roku, jedna z nich opowiedziała mi jak uciekała spod Charkowa. Tam zostawiła mieszkanie - widziałam zdjęcia zabezpieczonych plastrami szyb, jej osiedla, zniszczeń. Serce się krajało, a oczy same się szkliły słuchając tego. Od czasu, gdy poznałam Ole osobiście, jestem z nimi w kontakcie. Barszcz Oli bardzo mi smakował - może dlatego, że nie było w nim zbyt dużo warzyw, a może dlatego, że nie miał fasoli, a może dlatego, że po prostu był pyszny. Poprosiłam więc Olę, by mi dała na niego przepis. Dostałam przepis i filmiki z instrukcją! Zrobiłam go w domu i też wyszedł bardzo smacznie. Dzisiaj, w trzeci czwartek maja, przypada Dzień Wyszywanki, święta zainicjowanego przez studentów uniwersytetu w Czerniowcach w 2007 r. Idealna okazja by podzielić się dobrym przepisem na ukraiński barszcz.
1 marchewka
1 cebula
1 burak
ćwierć główki kapusty
2 ząbki czosnku,
200 ml koncentratu pomidorowego
2 liście laurowe
natka pietruszki i koperek - do smaku
sól i trochę cukru - do smaku
olej słonecznikowy lub inny do smażenia
Marchewkę i cebulę podsmażyć na oleju, a następnie dodać połowę grubo startych buraków. Dolać trochę bulionu lub wody i gotować na wolnym ogniu aż do momentu, gdy warzywa zaczną być lekko miękkie - jak to określiła Ola, do połowy ugotowaności 😉, następnie dodać koncentrat pomidorowy i jeszcze chwilę gotować. Doprawić do smaku solą i odrobiną cukru.
W tym samym czasie we wrzącej wodzie lub bulionie (w rondlu) gotujemy ziemniaki, kapustę i drugą połowę startych buraków. Następnie dodajemy smażoną warzywa i gotujemy razem, aż do momentu, gdy wszystkie warzywa będą miękkie, ale nie rozgotowane. Na 5 minut przed końcem gotowania dodać drobno posiekany czosnek oraz natkę i koperek.
Barszcz podawać ze śmietaną - najlepiej osobno, tak by każdy dodał jej tyle, ile chce. No i oczywiście ze świeżo upieczonym chlebem lub pampuszkami.
No comments:
Post a Comment