Powoli zaczyna się sezon na zupy. Lato, choć jeszcze jest z nami, oddala się coraz bardziej. W powietrzu czuć już rześki i chłodny powiew jesieni, która zaraz do nas dotrze. I choć do zimnych, burych i ponurych dni jeszcze nam daleko, to zaczynamy się oswajać z myślą, że w jest chłodniej i czas żegnać się z latem. Bób kiedyś kojarzył mi się tylko z latem. Kupowałam go w charakterystycznych woreczkach. To była uczta! Przez lata tęskniłam za bobem, bo był to rarytas podczas letnich wyjazdów do Polski. Jednak od czasu gdy w Kirkland pojawiły się perskie delikatesy, bób stał się więcej niż letnim smakołykiem. Tu bób można kupić cały rok. Może nie jest tak wspaniały jak ten świeżo łuskany, ale nadal pyszny. Zrobienie z niego zupy, to żaden problem. Zupa ta, poza walorami smakowymi, jest doskonała i w wersji z bulionem mięsnym, i w wersji wegetariańskiej czy wegańskiej.
350 g bobu podwójnie łuskanego (ja używam mrożonego)
2 marchewki średniej wielkości
1 pietruszka średniej wielkości
kawałek pora - mniej więcej 10 cm
1 kawałek selera naciowego lub 1/4 małego selera korzennego
1 - 1.5 l bulionu mięsnego lub warzywnego
1 łyżka oleju
świeży koperek
sól
Opcjonalnie - śmietana
Warzywa - oprócz bobu - umyć i obrać. Pora przekroić wzdłuż na ćwiartki, a następnie na cienkie paseczki, a pozostałe drobno pokroić.
W garnku rozpuścić podgrzać olej. Zeszklić pora, uważając by się nie przypalił. Dodać wszystkie warzywa, z wyjątkiem bobu. Zalać bulionem i gotować, aż będą miękkie, choć nadal lekko twardawe (al dente, rzec by można). Zwykle najpierw daję ok. 1 litra bulionu, a gdy po dodaniu wszystkich składników zupa jest zbyt gęsta dolewam więcej.
W czasie gdy warzywa się gotują, bób zalać ciepłą wodą - tylko tyle, by cały był przykryty. Gotować ok. 1 minuty od momentu, gdy zawrzy - zwykle to wystarczy, by mrożony bób był miękki. W przypadku świeżego bobu, jest to nieco dłużej. Ok. 1/3 bobu odcedzić i przełożyć do bulionu z warzywami, a resztę zmiksować blenderem. Połączyć z resztą zupy. Całość doprawić solą do smaku oraz posypać suto koperkiem. Jeśli chcemy, można doprawić zupę śmietaną.
No comments:
Post a Comment