1.2 lb/500 g wydrylowanych wiśni
0.9 lb/200g/1 szklanka cukru (lub więcej jeśli się woli słodszą frużelinę)
250 ml wody
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej + 2-3 łyżki wody do rozmieszania
Wiśnie zasypać cukrem i pozwolić im postać kilka godzin by puściły sok. Często zostawiam zasypane cukrem wiśnie na noc by soku było dużo. Następnie dodać wodę i zagotować całoś. Kiedy mieszanina zawrze, gotować 3-4 minuty, po czym dodać mąkę ziemniaczaną wymieszaną z wodą. Zagotować raz jeszcze, a po zawrzeniu natychmiast zdjąć z palnika. Przełożyć do miseczki i ostudzić przed podaniem. W wersji dla dorosłych przed samym podaniem można dodać ciut alkoholu - koniaku, brandy czy amaretto.
Frużelinę można również przygotować jak przetwory - wówczas gorącą należy natychmiast przełożyć do wyparzonych słoików, mocno zakręcić i zostawić do ostudzenia, stawiając do góry dnem (na pokrywkach). Jeśli chcemy możemy je pasteryzować, podgrzewając 15 minut we wrzącej wodzie - uważam jednak ten etap za zbędny, gdyż prawidłowo przygotowana frużelina, włożona do gorących, czystych i wyparzonych słoików nie ma specjalnie jak się zepsuć.
Uwagi dodatkowe
- Rzecz jasna, najlepsze są wiśnie ze sprawdzonego źródła. Wtedy mamy gwarancję smaku. No i oczywiście dojrzałe, choć jędrne.
- Słoiki można wyparzać w różny sposób - tradycyjnie, w garnku z wrzącą wodą, w piekarniku lub też po prostu myjąc je w maszynie do mycia naczyń (zmywarce) na najgorętszym cyklu - u mnie jest to sanitize.
- Wielokrotnie też przy okazji przepisów pisałam o przykrywkach. Przez lata nauczyłam się, że nie ma co na nich oszczędzać - niestety niejednokrotnie przekonałam się, że wielokrotne używanie tych samych pokrywek kończy się zepsutymi przetworami i zmarnowaniem jedzenia za kwotę większą niż koszt pokrywek. O czasie włożonym w przygotowanie przetworów nie wspomnę. Naprawdę najlepiej jest użyć nowych przykrywek - wtedy mamy pewność, że nie są rozszczelnione i dobrze zamkną nasze przetwory.
No comments:
Post a Comment