Paszteciki z kapustą i grzybami to żadna nowość w naszym domu. Tyle że zawsze była to kiszona, a nie słodka kapusta. Może to dziwne, ale zaskoczyły mnie smakiem - słodka kapusta wydawała mi się nieco zbyt mdła do takiej kombinacji. O jakże się myliłam. 😉 Jednym słowem, warto czasem zrobić coś inaczej. I to właśnie było to czasem - rzec by można podwójnie warte. Czemu podwójnie? Poza odkryciem świetnej kombinacji smakowej - nieco późno, ale lepiej późno niż wcale, to jeszcze uwolniłam nas od sztampy kulinarnej. Zazwyczaj mamy w domu taki kulinarny tandem - najpierw są gołąbki, a potem łazanki zrobione na bazie resztek kapusty, czyli tych niewykorzystanych liści, które były zbyt małe by stać się gołąbkami. Ostatnio, kiedy gołąbki pojawiły się z różnych względów dość często, nie miałam już ochoty na kolejną porcję łazanek. A do zagospodarowania zostały resztki kapusty. Były też w domu pieczarki. I tak powstał farsz. Był tak pyszny, że trzeba było się powstrzymywać przed wyjadaniem go bez niczego. W pasztecikach ten farsz był strzałem w dziesiątkę i świetną odmianą od łazanek, zawsze towarzyszącym gołąbkom.
1.2 lb/550 g mąki
25 g cukru
4 jajka
1 łyżeczka soli
8 oz/ 230 g masła (2 pałki) w temperaturze pokojowej
1 lb/450 g pieczarek lub więcej w zależności od ilości kapusty
biała kapusta - mała lub resztki po robieniu gołąbków - mniej więcej 1 lb/450 g
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
olej do smażenia
1 szklanka wody
sól
pieprz
1 żółtko + 3 łyżeczki wody
Przygotować farsz. Pieczarki umyć i drobno pokroić lub zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Kapustę drobno poszatkować - przy pomocy tarki lub noża. Cebulę pokroić w kostkę, a czosnek drobno posiekać lub przepuścić przez praskę. Cebulę podsmażyć na oleju, aż stanie się szklista. Pod koniec dodać czosnek i chwilę jeszcze smażyć, uważając by go nie przypalić. Dodać pieczarki i sól, po czym dusić ok. 10 minut. Dodać kapustę i wodę. Dusić aż kapusta zmięknie, dodając wodę, jeśli kapusta wymagałaby dłuższego duszenia. Doprawić solą i pieprzem. Ostudzić.
Drożdże rozrobić z łyżką mąki i łyżką cukru oraz letnim mlekiem. Odstawić na mniej więcej 10-15 minut do wyrośnięcia.
Do misy miksera wsypać mąkę, cukier i sól. Dodać jajka i wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Końcówką w kształcie haka wyrobić gładkie ciasto. Małymi porcjami dodawać miękkie masło. Gdyby ciasto zbytnio się lepiło dodać troszkę mąki, ale niezbyt dużo. Jest to ciasto maślane, przez co jest bardzo luźne i lepiące się. Jednak dzięki temu paszteciki będą bardzo delikatne. Miskę z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na omączony blat. Podzielić na cztery kawałki. Palcami lekko rozciągnąć pierwszy kawałek, tak aby nabrał mniej więcej prostokątnego kształtu o szerokości ok. 6 cali/15 cm. Na środku położyć farsz. Boki zlepić razem, a powstały rulon ułożyć "szwem" do dołu. Pokroić na mniejsze kawałeczki – mniej więcej 2 calowej/5 cm długości i ułożyć na blasze wyłożonej papierem lub silikonową matą, zachowując odstępy między pasztecikami. Podobnie postąpić z kolejnymi kawałkami ciasta. Odstawić na ok. 30 minut do wyrośnięcia. W tym czasie nagrzać piekarnik do 370F/180C. Rozbełtać żółtko z wodą i posmarować tym paszteciki. Wstawić do piekarnika i piec ok. 15 minut, aż paszteciki lekko się zabrązowią.
Uwagi dodatkowe
- farsz można lekko doprawić suszonymi grzybami
- paszteciki można dodatkowo posypać przed pieczeniem odrobiną kminku
No comments:
Post a Comment