Dochodzę do wniosku, że nigdy nie uda mi się zrobić na obiad tyle kartofli ile trzeba. Kiedy po obiedzie zostaje mała resztka kartofli zawsze mam dylemat co z nią zrobić. Żal wyrzucić, ale z drugiej strony ile można trzymać takie ciupki po dwie łyżki. W tym tygodniu uzbierało się ich jednak nieco więcej, więc pozbierane razem idealnie nadały się na ekwadorskie placki. Wraz z dodatkami obiad wyglądał bajecznie kolorowo. I równie dobrze smakował. Każdy miał takie dodatki jakich zapragnął - jedni jajka smażone na bekonie, inny jajka sadzone, pomidory, oliwki, a nawet sos z orzeszków ziemnych, który co prawda pochodził z tajskiej restauracji, ale świetnie komponował się z plackami.
March 23, 2022
March 18, 2022
Chleb ukraiński
March 14, 2022
Barszcz ukraiński
March 12, 2022
Suszone cytrusy
March 11, 2022
Ciasteczka czekoladowe z jarmużem
March 10, 2022
Pampuszki
Pampuszki wytrawne nie są niczym naziewane. Pampuszki na słodko do złudzenia przypominają nasze pączki - są smażone, a nie pieczone i są nadziewane dżemem czy powidłem. W okresie świątecznym, od 2008 roku we Lwowie odbywa się Festiwal Pampuszkowy. W 2012 roku utworzono na nim największą pączkowa mozaikę, która trafiła do księgi rekordów Guinessa.
Samo słowo pampuszka oznacza pulchną osobę - dziecko czy kobietę, z rumianymi policzkami. 😉Tak jak w języku polskim pączuszek czy pączuś. Według niektórych historyków kulinarnych, pampuszki przywędrowały na Ukrainę wraz z niemieckimi kolonistami. Pierwsze wzmianki o pampuszkach można znaleźć już w czasach kozackich. Dzisiaj są tak popularnym specjałem ukraińskim, że zawsze pojawią się gdy wyszukujemy na internecie najpopularniejszych potraw z kuchni ukraińskiej. Może nie jest to kwintesencja tej kuchni, ale niewątpliwie jedna z jej sztandarowych pozycji.
March 05, 2022
Deruny, czyli ukraińskie placki ziemniaczane
March 02, 2022
Syrniki
Do syrników przymierzałam się wiele razy, zwłaszcza, że słyszałam o nich wiele ochów i achów. W końcu zrobiłam je i wcale nam nie smakowały tak bardzo. Rzekłabym, ze rozczarowały nas. Jednak, pod wpływem wydarzeń ostatnich dni, zdjęć znajomych pokazujących wspólne posiłki z uchodźcami, często gotowanymi przez panie z Ukrainy, postanowiłam popróbować kuchni ukraińskiej. Każde przeszukiwania potraw ukraińskich kończyły się barszczem na pierwszym miejscu i syrnikami na wysokiej pozycji. Postanowiłam, że spróbujemy więc raz jeszcze i .... Wyszły genialne!!! Z owocami, z konfiturą czy też posypane cukrem pudrem, były rewelacyjne. Delikatne i rozpływające się w ustach. Warte niejednej dokładki i powtórki w robieniu. Nie wiem co było przyczyną poprzedniej klapy, ale te na pewno pozostaną w naszym menu.