Poszłyśmy podziwiać światełka w Bellevue. Najpierw Snowflake Lane, a potem w Botanical Garden. Było przyjemnie i świątecznie. Aż chciało się by święta przyszły do nas jeszcze szybciej. Po powrocie do domu z wigorem zabrałam się do robienia pierniczków. Ponieważ nie mam ulubionego przepisu i jestem na etapie szukania takiegoż, wykorzystałam ten, który dostałam od Niny. Nina obiecała mi kupić pierniki toruńskie. Ale nie wyszło z różnych względów i Nina się tym martwiła. W zamian przysłała więc przepis. Zabrałam się do pracy nie przeczytawszy do końca uwag Niny. W efekcie ciasta starczyło na nasze pierniki i pierniki okolicznych dzieci. Ale tak to jest jak człowieka rozsadza nadmiar entuzjazmu i energii przedświątecznej, a przy okazji słucha się nowej płyty.
December 18, 2010
May 21, 2010
Ciasto drożdżowe z owocami kruszonką
Ciasto drożdżowe z owocami i kruszonką lub po prostu z kruszonką zawsze uwielbiałam, ale nie umiałam go zrobić. Korzystałam więc zawsze z okazji, gdy ktoś inny umiał. Nasza ciocia Krysia napiekła się ciast drożdżowych w czasie pobytów u nas w ilościach niemal hurtowych. Ba - kiedy wyjeżdżała to nawet nam jedną blachę zamroziła. Ciasto to, podzielone na kawałki, było przechowywane na specjalne okazje. Aż pewnego dnia powiedziałam sobie, że chyba jednak przesadzam. Skoro nawet antytalenty kulinarne potrafią upiec ciasto drożdżowe, i że skoro piekę znacznie trudniejsze wyroby, to chyba jednak i ja muszę sprobować. No i wyszło!
Zazwyczaj piekę je z owocami - jabłkami, rabarbarem lub śliwkami, choć bywało, że i czereśnie się przydały. Z rabarbarem lub ze śliwkami jest jednak zdecydowanie najlepsze. Szczególnie ten rabarbar mnie dziwi, bo przez lata kojarzył mi się z koszmarnym kompocikiem, zazwyczaj robionym "na drogę", czyli na wyjazd na kolonie. Albo mi się smak zmienił albo ten kompocik był wybitnie felerny, bo do tego ciasta rabarbar wybitnie pasuje.😉
Zazwyczaj piekę je z owocami - jabłkami, rabarbarem lub śliwkami, choć bywało, że i czereśnie się przydały. Z rabarbarem lub ze śliwkami jest jednak zdecydowanie najlepsze. Szczególnie ten rabarbar mnie dziwi, bo przez lata kojarzył mi się z koszmarnym kompocikiem, zazwyczaj robionym "na drogę", czyli na wyjazd na kolonie. Albo mi się smak zmienił albo ten kompocik był wybitnie felerny, bo do tego ciasta rabarbar wybitnie pasuje.😉
Subscribe to:
Posts (Atom)