Nazwa żur pochodzi od dawnego niemieckiego wyrazu sūr, dziś sauer – kwaśny. W kuchniach regionalnych występują różne przepisy na żur. Np. żur podany z pokrojonymi w kostkę lub pogniecionymi ziemniakami znany jest pod nazwą żyniaty. Bywa też zabielany mlekiem albo śmietaną lub przygotowany w połączeniu z wywarem z kości i jarzyn oraz z dodatkiem suszonych grzybów. Często żur podaje się z osobno ugotowanymi ziemniakami okraszonymi stopioną słoniną lub boczkiem, kiełbasą, podrobami lub gotowanym jajkiem. Bywa też podawany z chrzanem ćwikłą. Na zakwasie na żur robi się też pyszną zalewajkę na kurkach. Słowem - zakwas na żur to zaproszenie do eksperymentowania w kuchni.
szklanka mąki żytniej
4 szklanki letniej wody
kilka ziaren ziela angielskiego
2-3 listki laurowe
2 ząbki czosnku
kromka chleba (najlepiej piętka) na zakwasie**
Mąkę nasypać do dużego słoika. Zalać wodą. Dodać rozgnieciony czosnek i przyprawy oraz chleb. Zamieszać. Słoik nakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce. Zakwas warto raz-dwa razy dziennie przemieszać, choć nie jest to konieczne. Po 4-5 dniach zakwas nadaje się do użycia.
Na internecie łatwo znaleźć dyskusje o tym w czym powinno się kisić zakwas na żur. Niektórzy uważają, że koniecznie musi być on kiszony w kamiennym garnku, innych zadowala słój. Kisiłam w obu i uważam, że nie ma różnicy. Kiszę w tym, co akurat mam wolne.
** Ponieważ na stałe mam w domu zakwas żytni na chleb, zamiast chleba dałam dwie łyżeczki zakwasu. Bardzo to przyspieszyło robienie się zakwasu i po dwóch dniach miałam gotowy żur.
No comments:
Post a Comment