November 28, 2012

Myślał indyk o niedzieli, czyli o pieczeniu indyka

Pierwsze pieczenie indyka było koszmarne. Ba! To nawet nie był cały indyk, a tylko same nogi. Znajoma rodziców wraz ze swoją mamą - jako powszechnie znane mistrzynie w pieczeniu indyków - powiedziały mi, że muszę najpierw wyciągnąć ścięgna, bo inaczej nogi będą twarde. Przystąpiłam do rzeczy - zgodnie z instrukcją pań wzięłam z szafki z narzędziami obcęgi i ... po chwili poddałam się. Z odsieczą przybył tata - ciągnęliśmy, szarpaliśmy, mocowaliśmy się niczym bohaterowie wiersza o rzepce. Ciągną i ciągną .... W końcu po dłuższych wysiłkach wyciągnęliśmy ścięgna, przyrzekając sobie, że to ostatni indyk w naszym domu. Po zjedzeniu uznaliśmy, że jednak warto się było pomęczyć bo nogi były rewelacyjne! Trzy lata później, już w USA, kupiłam pierwszego w moim życiu całego indyka, by wraz z innymi obchodzić pierwsze Święto Dziękczynienia. O ścięgnach przypomniałam sobie już, kiedy jedliśmy indyka. I okazało się, że indyk wcale nie miał twardych nóg, a ścięgna po upieczeniu wyszły bez problemu. Nigdy więcej nie męczyłam się ze ścięgnami, a indyk lub jego nogi zawsze udawał się rewelacyjnie. 

Print Friendly and PDF

November 14, 2012

Chleb bardzo smaczny i bardzo chrupiący

To chyba najprostszy przepis na chleb jaki kiedykolwiek miałam. Chleb po prostu nie może nie udać się, a zachwyca bardzo chrupiącą skórką. Ma dwie wady; po pierwsze świeży zbyt szybko znika i ciężko przy nim zachować umiar. Po drugie - jak większość chlebów na drożdżach nie zachowuje świeżości zbyt długo i tak naprawdę najlepszy jest pierwszego dnia. Ale... doskonale nadaje się na grzanki. Słowem wart jest pieczenia. Robiłam go tyle razy, że straciłam rachubę. 

Przepis opublikował New York Times, a jego autorem jest Jim Lahey.

Print Friendly and PDF