W Pasta ya Gotcha było duże okno przy którym najbardziej lubiłam siadać, gdyż tam dochodził mnie wtedy lekki powiew wiatru z zewnątrz i gwar ulicy.
Potem Pasta ya Gotcha zniknęła z Kirkland; jak się okazało przeniosła się do Redmond Town Center. A że nawet o tym nie wiedziałam, to sama zaczęłam robić mniej więcej taki sos do spaghetti jak ten w Pasta Ya Gotcha. Nie jest on trudny do zrobienia, bo to po prostu najprostszy sos pomidorowy. Przyznam, że ze wszystkich sosów spaghetti, ten lubię najbardziej. Jest po prostu idealny na każdą pogodę i na każdą porę.
2-3 ząbki czosnku
2-3 łyżki oliwy z oliwek
bazylia
oregano
sól
cienki makaron - typu Angel Hair
Pomidory sparzyć gorącą wodą i zdjąć z nich skórkę. Pokroić na małe kawałki, odrzucając stwardniałe części. W wielu przepisach włoskich radzą odrzucić również i pestki, ale ja najczęściej tego nie robię.
Makaron ugotować al dente w dużej ilości wody z dodatkiem jednej łyżki oliwy i soli. Do wygrzanych miseczek nakładać porcję makaronu. Polewać sosem. Podawać od razu - można też posypać do smaku parmezanem.
Taki makaron można podawać jako osobne danie lub jako dodatek - np. do pieczonej ryby.

No comments:
Post a Comment