Pavlova to kość niezgody między Australią i Nową Zelandią. Oba kraje uważają, że to właśnie tam powstał ten deser i są nawet na ten temat rozprawy i artykuły. Niezależnie od tego czy Pavlova wywodzi się z Australii czy z Nowej Zelandii, pewne jest to, że powstała na cześć baleriny, Anny Pavlovej, i zdaniem twórcy miała odzwierciedlać jej niezwykłą lekkość i delikatność. Oryginalna była dekorowna truskawkami, kiwi i marakują, ale tak naprawdę pasują do niej również i inne owoce. Podczas gdy na całym świecie jest uważana za elegancki torcik na każdą okazję, w krajach swego pochodzenia stała się popularnym bożonarodzeniowym deserem. Ostatnio Pavlova zrobiła się bardzo modna - praktycznie wszędzie można ją zamówić jako deser, a w internecie krąży cała masa przepisów - na tę oryginalną, jak i na różnorodne jej odmiany smakowe.
Bezę najlepiej przygotować poprzedniego dnia, by spokojnie mogła ostygnąć w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Krem i owoce należy nałożyć na krótko przed podaniem.
Beza
4 białka
szczypta soli
250 g drobnego cukru - najlepiej waniliowego
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Krem
300 ml śmietany kremówki
4 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
owoce do przybrania
Opcjonalnie - sos malinowy
Formę, na której będziemy piec bezę, wyłożyć papierem. Ołówkiem odrysować koło o średnicy mniej więcej 9 cali/22 cm. Papier przełożyć na drugą stronę - to sprawi, że beza nie będzie stykać się z grafitem ołówka, a odrysowane koło i tak będzie widać.
Rozgrzać piekarnik do 350F/160C.
Białka ubić na sztywną pianę. Stopniowo dodawać cukier, cały czas ubijając. Powstała masa powinna być gęsta i lśniąca. Zmniejszyć obroty miksera i dodać wanilię, sól i ocet. Dodać mąką ziemniaczaną i bardzo delikatnie wymieszać wszystko szpatułką lub mikserem na najwolniejszych obrotach.
Masę białkową wyłożyć na zaznaczone na papierze kółko. Formę wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć w nim temperaturę do 300F/135C. Piec 30 minut, a następnie zmniejszyć temperaturę do 250F/110 C i piec kolejne 45-60 minut. Gotowa beza powinna być twarda na wierzchu i na spodzie. Wyłączyć piekarnik, uchylić lekko drzwiczki i tak całkowicie schłodzić bezę. Delikatnie zdjąć z papieru.
Przygotować bitą śmietanę i przybrać nią bezę. Ułożyć owoce - jagody, maliny czy też mniejsze truskawki w całości; większe owoce pokrojone na mniejsze kawałki. Przed podaniem schłodzić przez ok. 60 minut.
szczypta soli
250 g drobnego cukru - najlepiej waniliowego
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Krem
300 ml śmietany kremówki
4 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
owoce do przybrania
Opcjonalnie - sos malinowy
Formę, na której będziemy piec bezę, wyłożyć papierem. Ołówkiem odrysować koło o średnicy mniej więcej 9 cali/22 cm. Papier przełożyć na drugą stronę - to sprawi, że beza nie będzie stykać się z grafitem ołówka, a odrysowane koło i tak będzie widać.
Rozgrzać piekarnik do 350F/160C.
Białka ubić na sztywną pianę. Stopniowo dodawać cukier, cały czas ubijając. Powstała masa powinna być gęsta i lśniąca. Zmniejszyć obroty miksera i dodać wanilię, sól i ocet. Dodać mąką ziemniaczaną i bardzo delikatnie wymieszać wszystko szpatułką lub mikserem na najwolniejszych obrotach.
Masę białkową wyłożyć na zaznaczone na papierze kółko. Formę wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć w nim temperaturę do 300F/135C. Piec 30 minut, a następnie zmniejszyć temperaturę do 250F/110 C i piec kolejne 45-60 minut. Gotowa beza powinna być twarda na wierzchu i na spodzie. Wyłączyć piekarnik, uchylić lekko drzwiczki i tak całkowicie schłodzić bezę. Delikatnie zdjąć z papieru.
Przygotować bitą śmietanę i przybrać nią bezę. Ułożyć owoce - jagody, maliny czy też mniejsze truskawki w całości; większe owoce pokrojone na mniejsze kawałki. Przed podaniem schłodzić przez ok. 60 minut.