W przeszłości robiłam już wołowinę kung pao, ale choć wyszła dobra, nadal poszukiwałam przepisu, który zbliżył by mnie smakowo do tego co jadam w ulubionych restauracjach chińskich. A naszym rejonie to jest wyzwanie, bo dzięki ogromnej populacji azjatyckiej, restauracji z tego regionu, w tym oczywiście chińskich jest sporo. Niektóre z nich odwiedzamy od lat i zamawiamy niemal bez karty. Bywało też, że kiedy dzieci ulubiły sobie jedną z nich, witano nas w niej jak starych znajomych. Można więc by zapytać po co w ogóle się bawić w chińskie gotowanie, skoro wystarczy gdzieś pójść na gotowy obiad czy zamówić go, nawet z dostawą do domu. No cóż. Lubię eksperymentować, nie cierpię nudy w kuchni, a nie zawsze mam ochotę na wyjście do restauracji. Ot i tyle. I w końcu znalazłam przepis, którego opis wydawał się być tym, czego szukałam. I nie pomyliłam się. Wołowina wyszła rewelacyjna. Oryginalnie przepis był na kurczaka, ale nie ma to znaczenia. Mięso pozostaje mięsem. Pamiętać tylko trzeba, by kupić taką wołowinę, która się nadaje na tak przygotowane danie, czyli taką, która po krótkim usmażeniu będzie miękka. Co prawda marynata do mięsa sprawi, że stanie się ono delikatniejsze, ale mimo wszystko powinno być to mięso raczej delikatne i nadające się do smażenia.
Zanim zaczniemy gotować, kilka uwag na temat składników, które nie są typowymi składnikami przeciętnej nieazjatyckiej spiżarni:
Sos sojowy - najlepiej mniej słony (light) gdyż regularny może sprawić, że danie będzie zbyt słone.
Ciemny sos sojowy - nadaje daniu koloru, ale jeśli nie mamy go, sos sojowy jest wystarczający i należy odpowiednio zwiększyć jego ilość
Sos hoisin - nadaje głębi smaku, więc warto go dodać. Często jest dodawany do azjatyckich potraw na wynos, więc jeśli go nie chcemy kupować w dużej ilości, warto zawsze zachować takie pakiety z sosem
Ciemny ocet chiński - jeśli nie mamy, można zastąpić octem balsamicznym
Chińskie wino Shaoxing - jeśli nie mamy, na co jest duża szansa, jeśli na stałe nie gotujemy azjatyckich potraw, można zastąpić wytrawnym sherry lub octem ryżowym
Pieprz sichuan lub szechuan - to jest naprawdę ciężko zastąpić, bo jest to kluczowa przyprawa. Jeśli faktycznie nie ma innego wyjścia można użyć kombinację czarnego pieprzu i kolendry
Mięso
28 oz /800g wołowiny
1 łyżka wina shaoxing lub wytrawnego sherry
1 łyżka sosu sojowego light
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej (skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej)
Sos
1/2 cup wywaru z mięsa - można zastąpić wodą
5 łyżek sosu sojowego - najlepiej light
2 łyżki ciemnego chińskiego octu lub octu balsamicznego
2 łyżki wina shaoxing lub wytrawnego sherry
2 łyżeczek ciemnego sosu sojowego (dark soy sauce)
2 łyżeczki sosu hoisin
2 łyżki cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej (skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej)
Stir Fry
4 łyżki oleju do smażenia
1.5 łyżki/4-6 ząbków zmiażdżonego czosnku
1 łyżka tartego lub drobno posiekanego imbiru
1/3 czerwonej papryki
1/3 zielonej papryki
1/3 żółtej papryki
8-10 suszonych papryczek chilli*
1 łyżeczka pieprzu seczuańskiego**
4 zielone cebulki (sam szczypior)
1/2 szklanki orzeszków ziemnych
Opcjonalnie: olej sezamowy (roasted sesame oil)
* ilość papryczki chilli należy dostosować do smaku; ja zastąpiłam ją pokruszoną i nie dodałam w kawałkach
**ilość pieprzu zdecydowanie należy dostosować do swoich możliwość jedzenia ostrych potraw. W oryginalnym przepisie była trzykrotnie większa ilość pieprzu - zdecydowanie za dużo jak na mnie i pozostałą niemal całą część rodziny
Mięso pokroić na 2 cm (~1 cal) kawałki, a następnie zamarynować - połączyć wszystkie składniki marynaty, dodać mięso, dobrze je wymieszać z marynatą i odstawić na 30 minut. W tym czasie przygotować wszystkie pozostałe składniki - paprykę cienko pokroić na paseczki. Czosnek przepuścić przez praskę, a imbir zetrzeć lub drobniutko posiekać. Cebulkę pokroić na 2 cm/~1 calowe kawałki.
Przygotować sos mieszając w misce wszystkie składniki.
Na suchej patelni podprażyć pieprz, a następnie go zmielić lub zmiażdżyć w moździerzu. Tak samo, na suchej patelni podprażyć orzeszki i odstawić je na bok.
Na dobrze rozgrzanej patelni lub woku, na dwóch łyżkach oleju obsmażyć z każdej strony zamarynowane mięso. Zdjąć z patelni i odstawić w ciepłe miejsce.
Na tej samej patelni, na pozostałym oleju podsmażyć czosnek i imbir oraz papryki. Dodać przygotowany sos, a kiedy zacznie gęstnieć dodać mięso, przyprawy i orzeszki. Smażyć ok. 2 minut. Na ostatnią minutę dodać zielone cebulki i skropić odrobinę olejem sezamowym.
Podawać od razu z ryżem.
Inspiracja: Cafe Delites
No comments:
Post a Comment