Kiedy przeglądałam książkę o kuchni wileńskiej "Wilno. Rodzinna historia smaków", wpadł mi w oczy ten oto przepis. Zrazy do tej pory zawsze jadałam wołowe. Czemu więc nie spróbować innych. I rzeczywiście warto było, bo danie jest - jakby to powiedziała ciocia Jagoda - wyborne. Zmieniłam nieco ilość przypraw - dla mnie oryginalnie było ich nieco za dużo - dużo lepiej się komponuje smakowo, gdy przyprawimy je według smaku. Do sosu wykorzystałam nie tylko bulion, ale i powstały w wyniku moczenia grzybów wywar i kilka grzybków. Dzięki temu, stał się on moim zdaniem bardziej wyrazisty. Jak już wcześniej pisałam, książka ta jest napisana lekko i z przymrużeniem oka. Nic więc dziwnego, że znalazłam w niej taką oto uwagę: "Jeśli czytając przepisy kuchni litewskiej czytelnik będzie się zastanawiać, ileprocentową śmietanę lub śmietankę wybrać, zawsze powinien kierować się zasadą: im tłustsze, tym smaczniejsze". Bez wyrzutów użyłam więc śmietany 40%. I z pewnością nie zaszkodziło to daniu, choć nie do końca zgadzam się z zasadą, że im tłustsze, tym smaczniejsze. No ale za pierwszym razem trzeba gotować zgodnie z przepisem. Potem można improwizować. 😉
1 kg schabu bez kości
10 suszonych borowików
200 g wieprzowego mięsa mielonego - ja użyłam indyczego
2 cebule
250 ml śmietany
bulion*
100 g masła
majeranek, tymianek, sól, pieprz do smaku
Grzyby zalać wodą i zostawić na godzinę. Następnie odcedzić i drobno posiekać.
Cebulę drobno posiekać i zeszklić na maśle. Dodać do grzybów. Całość dobrze wymieszać i doprawić solą, pieprzem i tymiankiem.
Mięso mielone doprawić pieprzem, solą i majerankiem. Dobrze wyrobić na jednolitą masę.
Schab pokroić na plastry i zbić tłuczkiem na dość cienkie kotlety. Posypać solą i pieprzem z obu stron. Na każdym płacie schabu ułożyć pasek farszu grzybowego, a obok farszu z mięsa mielonego. Zawinąć, obwiązać nitką - ja zszywam, by zrazy lepiej się trzymały. Obsmażyć na patelni ze wszystkich stron. Zalać bulionem i dusić ok. 1 godziny. Mniej więcej na 10-15 minut przed końcem duszenia dodać śmietanę. Podawać z ulubionymi dodatkami - kaszą, kartoflami, kopytkami/kluskami śląskimi i warzywami.
Uwagi dodatkowe
- Oprócz bulionu, dodałam również wywar z gotowania grzybów
Inspiracja: Wilno. Rodzinna historia smaków.
No comments:
Post a Comment