Gdybym nie była świadoma czym grozi jedzenie nutelli łyżką ze słoika, to robiłabym to codziennie. Uwielbiam nutellę - na kanapkach z chałki czy brioszki, w babeczkach, w naleśnikach, na gofrach.... Mówiąc krótko w każdej postaci.
No i w lodach! Ale lody nutellowe można kupić tylko w niektórych lodziarniach. Czas więc samemu zrobić.
Po udanych lodach krówkowych, przyszła więc kolej na nutellowe. Przepis praktycznie ten sam, z minimalnymi różnicami. Lody - warte zawieszenia na momencik diety lub ekstra kilku kółek spaceru. ;)
June 29, 2014
June 25, 2014
Knedle z truskawkami
Co prawda najlepsze knedle są ze śliwkami, ale i z truskawkami nie są wcale gorsze. Przekonałam się o tym, gdy odwiedziliśmy znajomych w Polsce. Ich mama-babcia naszykowała pod kątem dzieci knedle z truskawkami. Ponoć ich córka, zwana potocznie Bubolinką, bardzo je lubiła. Stąd pomysł dogodzenia wszystkim dzieciom w ten sposób. Knedle znikały błyskawicznie - jadły je dzieci, jedli je dorośli. Od tego czasu, kiedy mamy pod ręką truskawki lokalne, takie sezonowe, a nie przywiezione skądś tam z daleka, takie dojrzałe na krzaczkach, a nie w transporcie, te knedle stają się letnim rarytasem. Kiedyś wolałam tradycyjnie ze śmietaną, a dzieci z sosem z truskawek lub owoców leśnych. Ostatnio jednak zjadamy je w wersji na maksa - ze śmietaną i z sosem truskawkowym. Obie wersje są przepyszne. Nie ma szansy, by z tej porcji cokolwiek zostało - wszystko jest zjedzone a talerze wylizane (przynajmniej przez niektórych) do czystości. W końcu nic się nie może zmarnować! 😉
June 24, 2014
Zasmażane młode kartofle
Młode kartofle smakują nie tylko gotowane. Są również pyszne w wersji smażonej. W Berlinie jedliśmy kartofle smażone z dodatkiem cebuli i boczku. Były dodatkiem do wurstów. A gdyby tak dodać kiełbaskę do kartofli? Okazało się, że całość, choć super prosta jest również bardzo pyszna.
Kartofle można ugotować krótko przed smażeniem, a można też poprzedniego dnia. Wtedy wykonanie takiego obiadu będzie bardzo szybkie.
June 19, 2014
Kruche babeczki II
June 12, 2014
Młoda kapusta
Gdy ją robiłam pierwszy raz, nie wiedziałam, że liście młodej kapusty się tak bardzo kurczą w gotowaniu. Obserwując inne panie na bazarze, postanowiłam kupić młodą kapustę na spróbowanie. Miałam naście lat i małe doświadczenie w gotowaniu, za to lęk przed narażeniem się rodzicom ugotowaniem czegoś niesmacznego, czyli zmarnowaniem produktów. Co prawda umiałam gotować więcej niż moje koleżanki, ale rzecz jasna nie wszystko. Panie na bazarku zachwycały się, że jest już młoda kapusta, zachwalały ją i wymieniały między sobą uwagi jak ją zrobić. Przysłuchiwałam się tym uwagom i choć nie pamiętałam by w domu taka kapusta była serwowana, naszła mnie na nią straszliwa ochota. Tak jak wszystkie panie w kolejce, kupiłam więc trzy kapusty, ale potem szatkując kolejne główki byłam coraz bardziej przerażona. Oczyma wyobraźni widziałam aferę jaką wywoła jej ilość. Nie było internetu by się dowiedzieć, że kapusta znacznie skurczy się w gotowaniu, a książka kucharska nie wdawała się w takie szczegóły. Na szczęście zanim domownicy dotarli do kuchni, kapusta się ugotowała, a przez to i zmniejszyła swą objętość. Następnego dnia kupowałam kolejne trzy główki...
June 10, 2014
Gulyás à la Székely, czyli gulasz prawie węgierski
Jak głosi legenda, Székely, bibliotekarz z
Pesztu, w 1846 r. przyszedł do restauracji zbyt późno by móc wybrać
cokolwiek z karty. Poprosił się o pozostałą jeszcze duszoną wieprzowinę (pörkölt) i kapustę kiszoną. Całość
wymieszał i zjadł. Przyglądał się temu poeta, Sandor Petofi, który siedział
przy sąsiednim stoliku. Następnego dnia poprosił właściciela restauracji, by
przygotował mu takie samo danie. Ten, zrobił jak sobie zażyczył tego Petofi, a
całość przystroił śmietaną. I tak właśnie powstał Székelygulyás. Kombinacja kapusty z wieprzowiną jest cechą
charakterystyczną, odróżniającą go od zwykłego gulaszu węgierskiego. W
odróżnieniu od pierwszego Székelygulyás,
oba kapusta i wieprzowina są od razu razem gotowane. Potrawa
ta bywa również nazywana gulaszem szegedyńskim.
June 08, 2014
Sos truskawkowy
Rzec by można znienacka pojawiły się lokalne truskawki. I co teraz zrobić z tymi innymi? Są dobre, ale nie tak jak lokalne i przez to straciły na atrakcyjności. Aby się nie zmarnowały, najlepszą opcją stało się zrobienie z nich sos do lodów i ciast. Szybko stał się przebojem lodowych deserów, choć początkowo został potraktowany dość podejrzliwie! Ale kiedy wszyscy się przekonali do niego, to co chwila ktoś pyta czy jest jeszcze ten pyszny sos. I proszę - truskawkowe brzydkie kaczątko stało się łabędziem. 😉
June 04, 2014
Malinka po raz drugi
Malinkę z przepisu Ewy robiłam wiele razy. Kojarzy mi się z zakończeniem roku. Przez wiele lat ją brałam do Szkoły Polskiej w Seattle właśnie na poczęstunek w dniu zakończenia roku - zawsze w największej formie, choć i tak "śmierdziała malizną". Tym razem jednak zmieniłam przepis na spód - czekoladowy wydał mi się rewelacyjną kombinacją z malinami. I trafiłam, bo z czekoladowego spodu nie został nawet okruszek, a ze zwykłego często zostawały cale kawałki.
Subscribe to:
Posts (Atom)