Pierwszy raz zobaczyłam przepis na pączki z makiem na Moich wypiekach i w pierwszym momencie pomyślałam, że to jedno z kolejnych udziwnień pączkowych jakie ostatnio widziałam. Jednak po chwili wróciłam do przepisu i zdecydowałam się zrobić pączki z makiem, zwłaszcza, że w zamrażalniku miałam resztkę masy makowej pozostałej po wypiekach makowców. Przecież nic nie szkodziło spróbować - dobre ciasto drożdżowe i dobra masa nie mogły mnie zawieść. I choć nadal uważam, że najlepsze są pączki tradycyjne z nadzieniem z powidła śliwkowego z odrobiną konfitury z róży, to te pączki również smakują ciekawie i warte były spróbowania. Z czasem dowiedziałam się, że w Ukrainie, pączki z makiem nie są uważane za udziwnienie, a coś normalnego. W swojej wersji użyłam innego przepisu na ciasto, niż to z blogu i nieco innego lukru. Ale w sumie nie ma to większego znaczenia, gdyż tu najbardziej chodzi o pomysł niż konkretny przepis.