Dzisiaj wiele się zmieniło w Polsce pod względem potraw - jedzenie kalafiora na surowo nie jest już takim ewenementem jak dawniej i nie wzbudza już sensacji. Jednak nadal kalafior gotowany jest bardzo miękki, czego doświadczam niemal za każdym razem jedząc obiad w Polsce. A nawet jak mi się uda samej ugotować i odlać odpowiednio wcześniej, to potem bywa zostawiany przez gospodarzy w garnku pod pokrywką i "dochodzi", czyli mięknie.
3 marchewki
1/4 selera korzeniowego lub 2 patyczki naciowego
1 pietruszka
2 kartofle
1 średniej wielkości kalafior
1500 ml rosołu lub wywaru warzywnego w wersji wegańskiej/wegetariańskiej
2-3 łyżki posiekanej natki z pietruszki
2-3 łyżki posiekanego koperku
śmietana (można pominąć w wersji wegańskiej)
sól i pieprz do smaku
Warzywa umyć i obrać. Marchewkę, pietruszkę i selera pokroić na drobno lub zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Kartofle pokroić w kostkę. Połowę kalafiora w dużych kawałkach lub wręcz w całości włożyć wraz z warzywami do garnka i zalać bulionem lub wywarem oraz dodatkowo gorącą wodą (ok. 1000 ml). Gotować ok. 10 minut.
Odłowić kalafiora, zalać go ok. 1-1.5 szklanki zupy. Nabierając zupę, staram się by nie był to tylko płyn, a także warzywa - dokładnie tak jak wtedy, gdy nalewam na talerze. To wszystko zmiksować na krem i wlać do zupy, która została w garnku.
Dodać pozostałego kalafiora rozdrobnionego na mniejsze kawałki i gotować 5-6 minut. Kalafior powinien pozostać lekko twardy, choć ugotowany. Doprawić śmietaną. Podając posypywać świeżym koperkiem lub pietruszką.
No comments:
Post a Comment