Latem każdy chleb na zakwasie musi się udać. Zakwas rośnie jak szalony - wręcz chciałoby się powiedzieć, że jak na drożdżach. Potem wszelkie zaczyny i chleb zasadniczy podobnie. Chleby powstają od niechcenia - aż się chce je piec i eksperymentować. I tak dokładnie było z tym chlebem. Nie mogłam się zdecydować, który chleb upiec i zupełnie pokręciłam proporcje już na etapie szykowania zaczynu. A skoro tak się stało, to czemu nie puścić wodzy fantazji i dalej improwizować? W końcu to nie pierwszy chleb, więc nic złego mi się nie przytrafi. A więc - cała naprzód! Mąka, woda, zakwas, sól i ziarenka. I coś z tego wyjdzie. I wyszło - piękny chleb z uroczymi dziurami tu i ówdzie, chrupiącą skórką i fantastycznym, ziarnistym środkiem.
Zaczyn
250 g mąki pszennej
250 ml wody
100 ml zakwasu
Maczanka z ziarenek
110 g ziaren słonecznika lub dyni, płatków owsianych (steel cut), łamanego żyta lub owsa w dowolnych proporcjach
40 g ziaren maku i siemienia lnianego (można użyć prażonych)
200 ml wody
Ciasto zasadnicze
Zaczyn
Maczanka z ziarenek
600 g mąki pszennej
200 g mąki pszennej razowej
26 g soli
600 ml wody (może być potrzebne ciut więcej)
Wieczorem dnia poprzedzającego pieczenie nastawić zaczyn - w sporej misce wymieszać składniki zaczynu, nakryć miskę folią i odstawić w ciepłe miejsce na 12-16 godzin. Podobnie przygotować z maczanką - ziarna zalać ciepłą wodą, miskę nakryć i odstawić.
W misie miksera dobrze wymieszać składniki chleba. Kiedy postanie gładkie ciasto, dodać namoczone ziarenka i ponownie całość wymieszać. Gdyby ciasto było zbyt gęste, dolać ciut więcej wody i wymieszać.
Wyrobione ciasto przełożyć od razu do dużej formy chlebowej (16 x 4 x 4 cala/ 40 x 10 x10 cm) wysmarowanej tłuszczem. Nakryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. W zależności od temperatury i mocy zaczynu zajmie to od 1.5 do 4 godzin. Pod koniec wyrastania włączyć piekarnik i nagrzać go do temperatury 420 F/210 C. Formę z wyrośniętym chlebem wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 40 minut.
Upieczony chleb wyjąć na kratkę do wystudzenia.
No comments:
Post a Comment