Kiedy byłam dzieckiem tata robił z owoców sezonowych koktajle - najczęściej truskawkowe i jagodowe. Wtedy mówiło się koktajle, dzisiaj smoothie. Do ich robienia wykorzystywał mleko zsiadłe, robione przez nas w domu ze zwykłego mleka. W gorące dni czekało się na moment, gdy koktajl będzie gotowy. I chociaż zimą też można było je robić z mrożonych truskawek, to latem smakowały najbardziej. Po nich chyba został mi smaczek na płynne jogurty. Ale koktajle robionych przez tatę miały intensywny kolor i smak owoca, który był użyty. A jogurty niekoniecznie. Podobnie kefir truskawkowy. Zwykle są bladoróżowe i w niczym nie przypominają domowego smoothie. I dlatego w pewnym momencie zaczęłam wzbogacać kupny kefir truskawkowy dodatkowymi truskawkami, a przy okazji i innymi dodatkami, takimi jak choćby siemię lniane. Szczególnie prażone siemię nadaje rewelacyjny, lekko orzechowy smak. I tak właśnie prosty koktajl z dzieciństwa przeistoczył się w przepyszne smoothie.
1 szklanka truskawek
2.5 szklanki kefiru truskawkowego
2.5 szklanki kefiru truskawkowego
Opcjonalne dodatki - siemię lniane - prażone lub surowe, w ziarenkach lub mielone
W kielichu miksera umieścić obrane z szypułek truskawki. Zalać kefirem truskawkowym i dosypać 1-2 łyżeczki siemienia. Zmiksować wszystko blenderem na gładkie smoothie. Podawać od razu.
Uwagi dodatkowe:
- zamiast kefiru truskawkowego można użyć zwykłego kefiru naturalnego lub jogurtu naturalnego. W razie potrzeby smoothie można dosłodzić do smaku
No comments:
Post a Comment