To ciasto tak mi się spodobało, że musiałam je zrobić. Pomysł iście szatański, ale w końcu takie paskudztwa - w dobrym tego słowa znaczeniu - powinny być zrobione na Halloween. Widziałam je zrobione z ciasta drożdżowego i z ciasta francuskiego. Wszystkie wyglądały koszmarnie, upiornie i makabreskowo. Ale tak właśnie miały wyglądać. Ciasta jelita były robione w dwóch wersjach nadzienia. Ta wytrawna była z nadzieniem mięsnym - na ogół było to mięso w jakimś sosie pomidorowym. Ta słodka, była nadziewana posypką cynamonową, a smarowana jakimś czerwonym dżemem lub zabarwionym na czerwono lukrem. Do zrobienia moich jelit wykorzystałam wielokrotnie sprawdzony przepis na ciasto na jagodzianki. Jeśli wolimy nadzienie wytrawne, wówczas lepiej posłużyć się przepisem na paszteciki, który różni się ilością cukru. Czym nadziewać? Wersję słodką - posmarować masłem połączonym z cukrem i cynamonem - tak jak do bułeczek cynamonowych. Wersję wytrawną - np. farszem grzybowym czy mięsnym.
40 g drożdży świeżych lub 20 suchych
130 ml letniego mleka
550 g mąki
70 g cukru
4 jajka
1 łyżeczka soli
230 g masła (2 pałki) w temperaturze pokojowej
50 g masła
75 g cukru
1 łyżka cynamonu
1 żółtko + 3 łyżeczki wody lub
1/3-1/2 szklanki dowolnego czerwonego dżemu - wiśniowy, czereśniowy, truskawkowy czy malinowy
Drożdże rozrobić z łyżką mąki i łyżką cukru oraz letnim mlekiem. Odstawić na mniej więcej 10-15 minut do wyrośnięcia.
Do miski wsypać mąkę, cukier i sól. Dodać jajka i wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Wyrobić gładkie ciasto. Małymi porcjami dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając. Gdyby ciasto zbytnio się lepiło dodać troszkę mąki, ale jak najmniej. Jest to ciasto maślane, przez co jest bardzo luźne i lepiące się. Jednak dzięki temu ciasto będzie bardzo delikatne. Z reguły, w miarę wyrabiania ciasto lepi się coraz mniej. Miskę z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na mniej więcej 2 godziny do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
1 żółtko + 3 łyżeczki wody lub
1/3-1/2 szklanki dowolnego czerwonego dżemu - wiśniowy, czereśniowy, truskawkowy czy malinowy
Drożdże rozrobić z łyżką mąki i łyżką cukru oraz letnim mlekiem. Odstawić na mniej więcej 10-15 minut do wyrośnięcia.
Do miski wsypać mąkę, cukier i sól. Dodać jajka i wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Wyrobić gładkie ciasto. Małymi porcjami dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając. Gdyby ciasto zbytnio się lepiło dodać troszkę mąki, ale jak najmniej. Jest to ciasto maślane, przez co jest bardzo luźne i lepiące się. Jednak dzięki temu ciasto będzie bardzo delikatne. Z reguły, w miarę wyrabiania ciasto lepi się coraz mniej. Miskę z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na mniej więcej 2 godziny do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Masło rozpuścić i dodać do niego cukier wymieszany z cynamonem, po czym dobre wymieszać.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na omączony blat. Podzielić na 4 kawałki. Każdy rozwałkować na długi i cienki prostokąt, po czym posmarować go nadzieniem cynamonowym, zostawiając z boków nieco miejsca. Boki zlepić razem, a powstały rulon ułożyć na formie wyłożonej papierem, wywijając go na kształt jelit. Jeśli mamy wątpliwości jak wyglądają jelita, wystarczy wygooglować dowolne zdjęcie z podręcznika anatomicznego. Podobnie postępować z kolejnymi kawałkami ciasta i doczepiać je do pierwszego, a potem następnego kawałka. Formę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 30 minut do wyrośnięcia ciasta. W tym czasie nagrzać piekarnik do 370F/180C. Rozbełtać żółtko z wodą i posmarować nim ciasto. Można też użyć do smarowania śmietany kremówki. Formę stawić do piekarnika i piec ok. 15 minut, aż ciasto lekko się zabrązowi.
W czasie gdy ciasto się piecze, przygotować dżem - lekko go podgrzać i przetrzeć przez sitko.
Gotowe ciasto wyjąć z piekarnika, nieco przestudzić, po czym rozsmarować na nim dżem.
Uwagi dodatkowe
- zamiast dżemu można wykorzystać konfiturę, dzięki czemu można jej nie przecierać
- jeśli nie przepadamy za cynamonem, możemy ciasto posmarować rozpuszczonym masłem i posypać mieszanką cukrowo-cynamonową. Cynamon balansuje smak glazury i przydaje się nawet w małej ilości
- oczywiście ciasto jest najlepsze na świeżo, ale i w następnych dniach jest pyszne. Jeśli lubimy jeść je na ciepło, można je odświeżyć w tosterze, a nawet w mikrofalówce.
No comments:
Post a Comment