Kiedyś najczęściej robiłam piegusa według przepisu znalezionego w książeczce z przepisami czytelniczek i czytelników pisma Poradnik domowy, wydawanego przez wydawnictwo Prószyński i spółka. Z czasem jednak zmieniłam go na przepis na samych białkach, dzięki czemu mogłam je zużywać po różnych wypiekach. Jednak co jakiś czas odświeżam znajomość ze starymi przepisami. Ale jak to bywa z przepisami ze starych książek, trzeba było go ciutek zmodyfikować głównie w kwestii ilości cukru, ale jestem do tego przyzwyczajona. 😉 Babka wyszła świetna. Idealna na okres świąteczny, kiedy to babki królują na naszych stołach. Ot dla odmiany od drożdżowej babki, która zawsze musi się pojawić i w zasadzie nie ma specjalnie konkurencji.
6 jajek2 szklanki mąki
1 szklanka maku
1 szklanka cukru
2 pałki /220 g masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka esencji migdałowej lub otarta skórka z cytryny
cukier puder do posypania
tłuszcz do natłuszczenia formy
Piekarnik rozgrzać do 350 F/175 C.
W misie miksera utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Cały czas ucierając dodawać pojedynczo jajka. Następnie dodać porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, a na końcu mak i esencję migdałową. Dobrze całość wymieszać.
Gotowe ciasto przelać do dobrze natłuszczonej formy. Formę wstawić do nagrzanego wcześniej piekarnika i piec około 50 minut - do suchego patyczka.
No comments:
Post a Comment