March 14, 2024

Kruche orzeszki

Podobno w czasach PRL-u był to kultowy deser. Jego urok miał polegać na prostocie wykonania - kruche orzeszki smażyło/piekło się na kuchence gazowej. Kilka razy należało obrócić orzeszkownicą, by orzeszki się nie przypaliły, po czym ze środka wyskakiwała porcyjka orzeszków, gotowych do nadziania. Być może, choć ja go nie znałam. Podobno przybysze zza wschodniej granicy sprzedawali orzeszkownice na straganach ulicznych czy też obok stadionów. Ale ja jakoś nigdy nie poznałam ani smaku orzeszków, ani też nie widziałam handlujących nimi sprzedawców. Co nie znaczy, że tak nie było. Z orzeszkami zetknęłam się lata temu, kiedy kupiłam w rosyjskim sklepie gotowe "skorupki" orzeszków i zrobiłam z nich deser na Halloween - dynie dla krasnoludków. I wtedy okazało się, że cała masa moich znajomych zna ciasteczka-orzeszki. Ale... wszystkie one mieszkały na południu lub południowym wschodzie Polski. Czyżby tam orzeszki były bardziej znane? Od tamtego momentu przymierzałam się do tego, by samej zrobić ciasteczka, zwłaszcza, że w sklepach rosyjskich nienadzianych orzeszków od lat już nie można dostać. Wyparły je gotowe orzeszki, ale jakiś nigdy nie wzbudzały mojego zaufania. Kupiłam w końcu orzeszkownicę i gdy już odleżała w szufladzie ze dwa lata, zabrałam się za pieczenie ciasteczek. Główną przeszkodą w zrobieniu tego wcześniej była kwestia dostępu do kuchenki gazowej. Wszystkie instrukcje pokazywały robienie orzeszków na kuchence gazowej. Ale skorzystałam z uprzejmości mojej przyjaciółki i zrobiłam u niej pierwszą partię orzeszków. Drugą zrobiłam w piekarniku, po znalezieniu porady gdzieś w internecie, że tak też można. Wyszły super. Jedne i drugie, choć przyznam, że te z piekarnika były ładniejsze. Tyle, że wymagają nieco dłuższego pieczenia niż gdy korzysta się z kuchenki gazowej. 

Orzeszki
1 lb / 450 g mąki 
5 łyżeczek cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 lb / 2 pałki /225 g masła
3 żółtka
3-4 łyżki zimnej wody
szczypta soli

1 łyżeczka oleju do natłuszczenia orzeszkownicy

Nadzienie 
gotowy krem z orzechów laskowych lub z pistacji, Nutella lub inny krem czekoladowo-orzechowy, masa krówkowa z tego przepisu lub gotowa, krem orzechowy jak do piernika staropolskiego

Zimne masło pokroić na drobne kawałki. Dodać do pozostałych  składników i szybko zagnieść ciasto. 

Z ciasta odrywać kawałeczki i formować z nich kulki mniej więcej wielkości orzecha laskowego. 



Piekarnik nagrzać do 375 F/190 C razem z orzeszkownicą w środku. Jeśli będziemy piec orzeszki ustawiając na kuchence gazowej, rozgrzać ją  ustawiając na palniku. 

Jeśli przyjrzymy się orzeszkownicy, to zauważymy, że część z zagłębieniami jest jej spodem, a ta z dociskającymi wypustkami jest jej górą/przykrywką. 


Orzeszkownicę ostrożnie wyjąć z piekarnika, otworzyć i delikatnie posmarować tłuszczem, pozbywając się jego nadmiaru. Gotowe kuleczki wkładać do zagłębień orzeszkownicy. Natłuszczenie orzeszkownicy jest potrzebne tylko za pierwszym razem, kiedy zaczynamy pieczenie. Później już nie trzeba jej natłuszczać. 




Zamknąć orzeszkownicę, dociskając górną część z wypustkami i włożyć ją do piekarnika. Piec około 12-15 minut. Po 12 minutach warto sprawdzić na ile się dopiekły ciasteczka, tak by ich nie przypalić lub nie wyjąć niedopieczonych.

Jeśli pieczemy orzeszki na kuchence gazowej, piec je około 5-7 minut, na średniej mocy palnika, co jakiś czas odwracając orzeszkownicę tak by stała na palniku raz jedną, raz drugą stroną. Po 5 minutach sprawdzić na ile orzeszki się dopiekły. 



Sprawdzając orzeszki ustawiamy orzeszkownicę w w takiej pozycji, w jakiej wkładaliśmy do niej surowe ciasto - zagłębieniami do dołu. Gdyby okazało się, że orzeszki potrzebują dopieczenia, po prostu ją zamykamy i wstawiamy z powrotem do piekarnika. Jeśli otworzymy ją gdy zagłębienia są na górze, orzeszki mogą wypaść i ponowne włożenie ich może sprawić pewną trudność. Nie jest to niewykonalne, ale po prostu niewygodne. 



Kiedy orzeszki są gotowe, odwracamy orzeszkownicę spodem do góry i delikatnie otwieramy - najlepiej w pobliżu tacki lub talerza. Ostrożnie zsuwamy orzeszki i odstawiamy do ostygnięcia. 




Po ostygnięciu orzeszki nadziać i złożyć. Orzeszki najlepiej nadziewać na krótko przed podaniem. Jeśli zostanie nam kilka - najlepiej przechować je w lodówce. 

Nienadziane orzeszki przechowywać w szczelnie zamkniętym pudełku lub puszce. 






Uwagi dodatkowe

  • Piekąc orzeszki należy bardzo uważać, bo patelnia bardzo się rozgrzewa. Piekąc je w piekarniku trzeba zawsze pamiętać, by używać ochronnych rękawiczek lub łapek. Po otwarciu patelni, zawsze na jej rączkach zostawiam rękawiczki/łapki, by przypadkowo nie złapać ich gołymi rękami
  • Orzeszki pieczone w piekarniku, moim zdaniem, pieką się równiej, uzyskując jednolity kolor. Generalnie jednak trzeba wyczuć jedną i drugą metodę i dostosować czas pieczenia do temperatury piekarnika i mocy palnika. Dlatego warto w czasie pieczenia zajrzeć do orzeszków i ocenić czy są gotowe, czy potrzebują nieco więcej czasu. 

Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment