Nie ma chyba bardziej letniego deseru niż kruche babeczki z owocami. Gdy pojawią się te sezonowe, pełne smaku i zapachu, aż prosi się, by je naszykować. Zwykle robię z kleksem nutelli - tym razem jednak pokusiłam się o budyń. Były przez to lżejsze, co przy rekordowych upałach miało znaczenie. Babeczki lubię też z innego powodu - to deser, który można naszykować nieco wcześniej, a w razie potrzeby tylko wykańczać. Latem więc mam zapas babeczek gotowych do nadziania owocami. Z poniższej porcji robię ok. 28-30 babeczek
June 30, 2017
June 24, 2017
Sernik marakujowy na zimno z z musem owocowym
Zrobiło się ciepło, a w weekend nawet gorąco. Nie ma więc chyba lepszego deseru jak sernik na zimno. Tym razem nieco innego, bo przełożonego musem owocowym. W sezonie owoców nie sposób ich nie wykorzystać - teraz są te najlepsze, lokalne.
Kombinacją owoców jagodowych i kwaśnej marakui bardzo mi pasuje i doskonale się balansuje smakowo.
Przygotowanie tego ciasta należy zacząć od zrobienia musu - ten dłużej zastyga i jego wykonanie jest bardziej pracochłonne. Twarożek zastąpiłam greckim jogurtem Fage, który smakuje jak serek homogenizowany, którego używałam w Polsce do serników na zimno.
Kombinacją owoców jagodowych i kwaśnej marakui bardzo mi pasuje i doskonale się balansuje smakowo.
Przygotowanie tego ciasta należy zacząć od zrobienia musu - ten dłużej zastyga i jego wykonanie jest bardziej pracochłonne. Twarożek zastąpiłam greckim jogurtem Fage, który smakuje jak serek homogenizowany, którego używałam w Polsce do serników na zimno.
June 21, 2017
Zapiekanka z łososiem i pomidorami
Bardzo lubię zapiekanki z makaronem. Dzięki nim obiad można przygotować szybciutko, a na większe spotkania są wręcz idealne, bo można je naszykować wcześniej, a potem tylko upiec. Szanse na to, że z tej zapiekanki cokolwiek zostanie na dojadanie są dość znikome. Dzięki temu, że wykorzystane w niej są składniki, które nie są surowe, nie trzeba nawet jej zbyt długo piec.
June 19, 2017
Ptysie tiramisu
Ptysie niejednokrotnie powstawały w naszym domu. I zawsze zjadane były ze smakiem. Podobnie rzecz się miała z roladą kawową czy tiramisu. To rzec by można stałe pozycje w repertuarze słodkości. Wiele razy widywałam wariacje na tematy oryginalnych ptysiów, więc i sama postanowiłam zrobić nieco inne nadzienie do nich. Dodatek kawy i serka mascrapone nadał ptysiom bardzo przyjemny smak w stylu tiramisu, ale nie zepsuł typowej dla nich lekkości. Nadal były pysznym, delikatnym deserem.
June 15, 2017
Calzone z grzybami
Calzone to po prostu pizza pieczona niczym nadziewana bułeczka lub sakiewka. Kiedy się poszuka w internecie obrazków przedstawiających calzone, można zobaczyć, że formowane są niczym większe pierogi - czasem nawet z użyciem takich maszynek jak do pierogów - lub jak bułki. Sama bułka, to ciasto na pizzę, czyli mąka, drożdże, woda, olej, cukier i sól. Jako nadzienie można wykorzystać wszystko - salami, ser, szynkę, pomidory, warzywa, pesto czy też grzyby. Zwykle robiłam bułeczki nadziewane duszonymi pieczarkami, ale ostatnio do pieczarek dodaję prawdziwki. Nadają one tak wspaniały smak pozostałym grzybom, że aż chce się gotować coraz to inne potrawy z nimi. Stąd też pomysł zrobienia z nimi calzone, które w weekendowe dni można przygotować na lunch lub na obiad. W chłodniejsze dni można się pokusić o podanie calzone z barszczem.
June 12, 2017
Ania z Zielonego Wzgórza i jajka w rozdartych koszulkach
Anię Shirley uwielbiałam od pierwszego z nią spotkania. I jej zwariowane pomysły, i przygody czy tarapaty, w które się pakowała, i jej ambicje, i jej dorosłe życie wymarzonym domku. Płakałam razem z nią i cieszyłam się razem z nią. Mam na sumieniu przekonanie kilkorga dzieci do tej serii, gdy znudzone pierwszymi dwoma rozdziałami żaliły mi się, że nie chcą czytać tej nudnej książki, którą mama czy tata kazali przeczytać... Pamiętam, jak wszystkim mówiłam, by przeskoczyli te pierwsze rozdziały i pokazywałam skąd mają zacząć, by się wciągnąć. Słowem, to była jedna z moich ukochanych książek. Stąd wakacje na Wyspie Księcia Edwarda były bajkowymi wakacjami. Nie dość, że odwiedziłam miejsca, o których czytałam w tych książkach i nawet w najodważniejszych marzeniach nie myślałam, że kiedykolwiek je odwiedzę i zobaczę "na żywo", to jeszcze okazały się one takie jak z wyobrażeń... Była to prawdziwie sentymentalna podróż.
Subscribe to:
Posts (Atom)