Przecier żurawinowy zwykle kupuję w Trader Joe's bo mają naprawdę rewelacyjny. Jednak ma jedną wadę - jest to produkt sezonowy i w styczniu znika z półek. Dlatego czasem warto zrobić go samemu, zwłaszcza, jeśli chce się zagospodarować nadmiar kupionych żurawin lub po prostu mieć nieco na zapas. No a przy tym, przepis na przecier żurawinowo-pomarańczowy jest bajecznie prosty i - w przeciwieństwie do sosu - nie wymaga gotowania.
12 oz /340 g świeżych żurawin
1 spora pomarańcza - najlepiej organiczna, niewoskowana
1 szklanka /200 g cukru
1 spora pomarańcza - najlepiej organiczna, niewoskowana
1 szklanka /200 g cukru
Żurawiny dobrze umyć i odsączyć na sitku.
Pomarańcze bardzo solidnie umyć i sparzyć wrzącą wodą, by pozbyć się wszelkich nieczystości ze skórki. Pomarańczę w skórce pokroić na cząstki (ósemki) odrzucając z niej włókna ze środka i pestki.
Przygotowane owoce i cukier umieścić w kielichu miksera lub blendera/food processora. Miksować przez około 1 minutę lub do momentu powstania jednolitego przecieru, bez dużych kawałków owoców.
Schłodzić około godziny przed podaniem.
Uwagi dodatkowe
- Przecier najlepiej przygotować na kilka godzin przed podaniem i przechowywać go w lodówce.
- Przecier doskonale przechowuje się w zamrażarce - nawet do roku. Z doświadczenia jednak wiem, że lepiej nie robić go zbyt dużo - nie więcej niż jedna taka porcja. Tak jak bowiem owoce są sezonowe, tak często są i nasze apetyty i smaki, a to oznacza, że w lipcu raczej nie sięgniemy po żurawiny. Jeśli chcemy mieć pewność że przecieru starczy nam na cały sezon bez żurawin, to lepiej zamrozić ekstra porcję żurawin i z niej w razie potrzeby zrobić dodatkowy przecier.
- Przecier żurawinowy można wykorzystać nie tylko jako dodatek do mięs, ale i jako dodatek do ciast czy gofrów.

No comments:
Post a Comment