Ile razy kupię kurczaka wędzonego, tyle razy powstaje dylemat co do konsumpcji piersi, która zdecydowanie jest mniej lubiana. Nóżki i udka znikają błyskawicznie, ale piersi nie kuszą nikogo. I stąd lądują jako dodatek w zupach, w których wędzonka jest mile widziana. Ale gdy zrobi się ciepło, nikomu się już nie chce wcinać grochówek czy fasolówek i robi się drobny problem. Ostatnio rozwiązał się on przy pomocy tej sałatki, która była naprawdę dobra i zniknęła momentalnie.
1 wędzona pierś kurczaka
3 ogórki konserwowe
1 cebulka dymka
2-3 łyżki siekanego koperku
50 g orzechów włoskich
2 łyżki majonezu
1 łyżka jogurtu naturalnego
sól i pieprz do smaku
Kurczaka i ogórki pokroić w mniej więcej na tej samej wielkości kawałki. Orzechy pokruszyć na mniejsze kawałki. Cebulę wraz ze szczypiorem pokroić w kostkę. Dodać koperek. Całość wymieszać z majonezem i jogurtem. Doprawić pieprzem i w razie potrzeby solą. Odstawić do schłodzenia i "przegryzienia" się na minimum 2 godziny.
No comments:
Post a Comment