Restauracja nie rzuca się specjalnie w oczy - znajduje się w dość barakowym budynku na tyłach Bella Botega. Przylega do niej maleńki ogródek - 3 może 4 stoliczki. W środku jest dość ciasno, a przy tym tłoczno. Wystrój nie wyróżnia się niczym szczególnym, a przynajmniej nie rzuca się to w oczy. O ile przy oknach jest jasno, o tyle w głębi sali jest dość ciemno.
Zajrzenie do menu sprawia, że zaczynamy mieć problemy z tym co wybrać. Wybór jest bowiem ogromny - i przystawki, i zupy, i sałaty, i dania główne. A i w każdej kategorii jest ogromny wybór. Samych klusek ponad 30 rodzajów! W czasie oczekiwania na zamówienie, można zaspokoić głód chlebem maczanym w oliwie z przyprawami ziołowymi i czosnkiem. Warto jednak uważać, by za bardzo się nie najeść na tym etapie.
Zaczęliśmy od przystawek - bruschetta oraz małże w sosie czosnkowo-winnym (Cozze e Vongole). Bruschetta była serwowana w wersji na zimno - chleb był przypieczony na grzanki, ale już pomidory były zimne. Co prawda wolę wersję ciepłą, ale i tę bruschettę jadło się z ogromną przyjemnością. Małże były podane w skorupkach i w doskonale stonowanym sosie czosnkowo-winnym. Sos można było jeść łyżeczką lub maczając w nim chleb podany wcześniej. Był tak pyszny, że żal było zmarnować choćby jedną jego łyżkę.
Z dań głównych spróbowaliśmy cielęcinę w sosie marsala (vitello marsala), linguini z owocami morza w kremowym sosie (Gamberi a Modo Mio), tortellini Lornezo oraz kurczak w sosie gorgonzola (Pollo Gorgonzola). Kurczak i cielęcina podane były z kluskami. Cielęcina, choć dobra, różniła się od tych które jadałam w przeszłości - sos nie był kremowy, a do tego słodkawy. Ja wolę jednak wytrawne. Natomiast kurczak w sosie gorgonzola był wspaniały. Sos był najlepszy jaki kiedykolwiek jadłam - chciałabym umieć zrobić tak dobry sos, w którym czuć smak gorgonzoli, a nie jest on przytłaczający. Równie dobrze zaprezentowały się tortellini i linguini - serwowane z nimi kremowe sosy doskonale komponowały się z pozostałymi częściami dania. Kremowy sos do tortellini zrobiony był z dodatkiem szynki i parmezanu. Sos do owoców morza, był również zrobiony na bazie śmietany i parmezanu.
Restauracja niestety nie przyjmuje rezerwacji, a to oznacza, że trzeba czekać na miejsce - w naszym wypadku było to 45 minut. Przez cały czas naszej wizyty w Tropea nie było w restauracji ani jednego stolika, zaś w poczekalni czekała spora grupa gości. No cóż - nie dziwi mnie to zupełnie. Również na dania trzeba poczekać dość długo - choć nie mierzyłam czasu, to wydawał się nam on widocznie dłuższy niż w większości restauracji. Uważam jednak, że warto poczekać - dobre jedzenie wymaga czasu na przygotowanie i całkowicie rekompensuje oczekiwanie.
Przy kolejnych wizytach, próbowaliśmy następne dania i trzeba przyznać - Tropea, to restauracja, która po prostu jest dobra i każde zjedzone w niej danie pozostawia miłe uczucie najedzenia, a przede wszystkim wspaniały smak i chęć powrotu próbowania kolejnych. Polecam!
Tropea
Ristorante Italiano
16156 NE 87th St, Redmond, WA 98052
(425) 867-1082

No comments:
Post a Comment