W takie upały jak w tym roku panują w wielu zakątkach, myśl o włączeniu palnika i gotowaniu obiadu zniechęca nas całkowicie do działalności w kuchni. Tymczasem nawet w upały trzeba coś zjeść. I stąd pomysł na ekspresowy chłodnik, nie wymagający zbyt dużego nakładu pracy. Rzec by można idealny na takie upalne, leniwe. A że w chłodniku przeszkadzał mi zawsze nadmiar botwinki, to ten jest idealny.
1 opakowanie (1000 ml) gotowego barszczu (Krakus) lub 1 l kwasu buraczanego na barszcz
2-3 rzodkiewki
2-3 świeże ogórki
siekany drobno koperek (ja lubię dużo)
1 l kefiru
jajka na twardo
Rzodkiewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Ogórki obrać i pokroić na ćwiartki (wzdłuż), a następnie na plasterki. Wymieszać z rzodkiewką barszczem i kefirem. Dodać posiekany koperek. Dobrze schłodzić. Podawać z jajkami ugotowanymi na twardo.
No comments:
Post a Comment