Przepis na migdałowe ciasteczka znalazłam w New York Times'ie. Tyle, że po pierwszym wypieku zmniejszyłam nieco ilość cukru - zgodnie z memami o polskich mamach i ciociach by były "dobre, bo niezbyt słodkie". 😉 Oczywiście żartuję, ale nie kryję, że ostatnio miarą smaku stało się dla mnie to, że wypieki nie są zbyt słodkie. Chyba tolerancja cukru jest u mnie odwrotnie proporcjonalna niż wiek, bo im jestem starsza, tym mniej cukru używam. Gdyby mi ktoś w czasach kartkowych powiedział, że będę pić kawę i herbatę bez cukru, to bym wyśmiała! A dzisiaj, proszę! Moja modyfikacja przepisów polega często właśnie na zmniejszaniu ilości cukru. 😉 Ciasteczka z tego przepisu zaskakują wszystkich smakiem - są delikatne i chrupiące. Praktycznie nikt się nie domyśla, że są bez mąki. Za każdym razem kiedy je robię, znikają momentalnie.
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka soli
140 g /10 łyżek (1.25 pałki) masła w temperaturze pokojowej
65g / 1/3 szklanki brązowego cukru
65 g /1/3 szklanki cukru
1 jajko
1.5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
340 g /2 szklanki drobinek czekoladowych (chocolate chips)
Piekarnik rozgrzać do temperatury 350 F/175 C.
Dwie blachy do pieczenia ciasteczek wyłożyć papierem lub matą silikonową.
Mąkę i sodę wymieszać w misce.
W misie miksera umieścić masło i cukier i dobrze wymieszać na puszystą masę. Dodać sól i jajko, a kiedy się wmieszają w masę maślaną, dodać pozostałe suche składniki oraz ekstrakt waniliowy. Wymieszać by powstała jednolita masa. Dosypać drobinki czekoladowe i dobrze wmieszać je w ciasto, tak by się rozprowadziły równomiernie.
Łyżką do lodów lub zwykłą łyżką do zupy nakładać porcje ciasta na blachę, zostawiając miedzy ciasteczkami odstępy.
Blachy wstawić do piekarnika i piec ok. 15-17 minut lub do momentu, gdy ciasteczka mają wyraźnie zarumienione brzegi. Blachy wyjąć z piekarnika, a ciasteczka przy pomocy szerokiego noża lub łopatki do podważania w czasie smażenia przełożyć delikatnie na kratkę do studzenia na 15 minut.
Uwagi dodatkowe
- W oryginalnym przepisie była większa ilość cukru - po pół szklanki każdego. Jednak moim zdaniem ciasteczka były zbyt słodkie - zwłaszcza, że jeszcze dodajemy czekoladę. Zmniejszenie jego ilości do 1/3 szklanki zupełnie nie zaszkodziło ciasteczkom.
- Dodawane drobinki powinny być z gorzkiej czekolady - nawet do 70%. W kombinacji ze słodkimi ciasteczkami idealnie pasują i balansują się. Mleczna lub biała czekolada są zbyt słodkie.
No comments:
Post a Comment