Çorba z soczewicy i dyni

Nastała zima! Co najciekawsze w momencie, gdy myślałam, że już jej  nie będzie. Hiacynty i tulipany  nieźle już wystawały z ziemi, a miniaturkowe żolnkile miały lada dzień zakwitnąć. Nagle wszystko się zatrzymało - spadł śnieg, przyszedł mróz. Krajobraz zmienił się z niemal wiosennego w Narnię. I choć w ciągu dnia temperatury podnoszą się powyżej zera czy też poziomu zamarzania, w nocy przychodzi mróz i ponownie wszystko ścina. Pierwszego dnia tego nagłego uderzenia zimy zrobiło się tak zimno, że najlepiej smakowały tylko potrawy rozgrzewające. Stąd na stół wkroczyła zupa i to taka, która rozgrzewa i dobrze syci. A że ostatnio wpadła mi w oko Çorba z soczewicy i dyni proponowana przez Jadłonomię, postawnowiłam wykorzystać ją z minimalną zmianą w wykonaniu. 

1 średnia dynia piżmowa (butternut squash)*
1 szklanka soczewicy
1 (14 oz - 400 g) puszka pomidorów 
1 cebula 
oliwa lub olej
1/2 łyżeczki mięty suszonej 
1 łyżeczka kuminu 
ok. 1- 1.5 litra wody lub bulionu (warzywny lub mięsny - jak kto woli)

Do przyprawienia - papryka ostra, papryka słodka, sól

Cebulę posiekać - może być grubo. Zeszklić na oleju. Dodać soczewicę, chwilę smażyć razem, po czym zalać wodą lub bulionem. Dodać pociętą w kostkę dynię. Doprawić miętą i kuminem. Całość gotować do miękkości. 

Dodać pomidory i gotować jeszcze ok. 5 minut. Zblendować wszystko na gładki krem. Doprawić paprykami i solą. 

Podawać z chlebem typu sagnak lub bagietką lub innym ulubionym - u mnie był to świeżo upieczony chlebek z bardzo chrupiącą skórką.  Podając można też dodać kleksa z kwaśnej śmietany. 

*Zamiast dyni, wykorzystałam resztkę - taką większą - zupy dyniowej. 

Inspiracja - Jadłonomia