September 27, 2020
Ogórki kiszone na zupę II
Od lat kiszę latem masę ogórków. Część z nich zjadamy od razu, a część zostaje i nikt nawet na nie spojrzy, bo są już kolejne, chrupiące ogórki małosolne. Nie żeby były niedobre. A skąd! Ale wszystko ma swój czas i miejsce. Te ogórki też znajdują swoje zastosowanie. 😉 Przestałam kisić na zimę w słoikach, bo nigdy nie były takie jak te latem. Ale za to te ukiszone wkładam do słoików i trzymam w lodówce - zimą jak znalazł nadają się na sałatki i dodatek do obiadu. Część takich ogórków od razu drobno siekam, zalewam sosem z kiszenia i mrożę. Latami wkładałam do słoików posiekane ogórki i pasteryzowałam je. Nie było to trudne, ale jednak bardziej czasochłonne i nie zawsze mam czas tak to przygotowywać, zwłaszcza, że latem sporo wyjeżdżamy. Stąd pomysł z mrożeniem ogórków. Tak przygotowane ogórki są przeznaczone na zupy. Kiedy nadchodzi sezon zupowy, są jak znalazł. A że w okresie, gdy jest sporo zajęć, późno wraca się z pracy, taki dodatek ułatwia życie.
Dal z kalafiorem
Dal tak bardzo typowy dla kuchni hinduskiej jest mi dość dobrze znany w różnych lokalnych restauracji. Ale ten spodobał mi się na blogu Jadłonomia. W sumie, ten przepis stał się dla mnie jedynie zachętą do zrobienia dalu, gdyż podobną potrawkę robiłam w przeszłości, tyle że z wykorzystaniem cukinii lub małych patisonów. Kalafior jednak jest absolutnie rewelacyjny w tej kombinacji i smakowo pobił wszelkie inne dodatki. Danie to zasmakowało nawet naszym rodzinnym sceptykom potraw warzywnych. Kiedy usłyszałam pytanie "czy zostało jeszcze to coś dobrego z kalafiorem", wiedziałam, że będzie ono często gościło w naszym domu, by w ten sposób przemycić nieco zdrowych składników. 😉
September 24, 2020
Brzoskwiniowy cobbler
Cobbler jest chyba jednym z najbardziej znanych amerykańskich ciast. No a przy okazji i brytyjskich, bowiem ciasto to ma swoje początki w czasach kolonialnych. Wtedy to z braku odpowiedniego sprzętu do gotowania i składników, zamiast robić pudding, zaczęto przygotowywać takie właśnie desery i dania. Zasada jest prosta - na warstwie nadzienia, ułożonego w naczyniu do zapiekania, wykłada się ciasto i zapieka. Na Południu, często ciasto jest i na spodzie, i na wierzchu. Chyba najbardziej znany jest cobbler z brzoskwiniami, choć często się go robi również i z jeżynami, jagodami i jabłkami Nikt do końca nie wie skąd się wzięła nazwa cobbler - być może wywodzi się od archaicznego cobeler, czyli nazwy drewnianej misy, a może od skojarzeń z kamieniami, jakie przywołać może wierzch ciasta. Przepisów i sposobów robienia cobblera jest mnóstwo. Niewątpliwie nie jest to skomplikowane w przygotowaniu ciasto, ani też nie jest to ciasto, które wzbudza zachwyty wyglądem. Ale na pewno jest to ciasto, które chętnie się je - zwłaszcza gdy wieńczy je kulka lub dwie dobrych lodów waniliowych.
September 21, 2020
Tarta z pomidorami heirloom
Od tej tarty zaczęło się moje szaleństwo z tartami pomidorowymi. Jej piękne zdjęcie pojawiło się we wpisie New York Times'a. Tarta wyglądała tak, że momentalnie chciało się ją jeść. Zanim jednak przyszło mi ją zrobić, spróbowałam innych: tarty z pomidorami na cieście francuskim (Tarte aux tomates variées) i tarty z pomidorami na cieście francuskim (Tarte tomate à la moutarde). Ta tarta jest bardzo odmienna od tych poprzednich. W zasadzie bardziej przypomina mi wszelkie quiche, które robiłam. Nadzienie oparte jest na jajkach i serze, a całość zapieczona jest na spodzie wykonanym z kruchego ciasta. Wszystkie warte są zrobienia, choć to, którą wybierzemy, zależeć powinno od tego, na jakie doznania smakowe mamy ochotę.
September 18, 2020
Tarta z pomidorami na cieście francuskim II (Tarte aux tomates variées)
Po zasmakowaniu tarty z pomidorami, na serowo-musztardowym podłożu, czyli tarte tomate à la moutarde, czas było sprawdzić tartę numer dwa - z samą musztardą. Tarte aux tomates variées nie tylko jest przygotowana z samą musztardą, ale przede wszystkim z musztardą z ziarnkami gorczycy. I z różnymi pomidorami. Ta tarta, zaskoczyła mnie nawet bardziej niż pierwsza, gdyż musztarda z ziarenkami zupełnie mi nie przeszkadzała. Zasadniczo nie jestem jej wielbicielką, ale przyznam, że w tym wydaniu, była naprawdę świetnym uzupełnieniem pomidorów zapieczonych na cieście francuskim. Doskonale sprawdziły się też i różne pomidory - zwykłe beefsteak, roma, żółte i heirloom. Tarta była doskonała i jak poprzednia, super prosta w wykonaniu.
September 16, 2020
Tarta z pomidorami na cieście francuskim (Tarte tomate à la moutarde)
Zaczęło się od fotografii z New York Times'a, pokazującej tartę z pomidorami. Wyglądała prześlicznie i przeapetycznie. Nic tylko robić! I jeść. Kiedy pokazałam przyjaciółce zdjęcie i przepis, ona powiedziała, że znajomi Francuzi poczęstowali ją kiedyś tartą zrobioną z ciasta francuskiego, musztardy i pomidorów. I była - według niej - przepyszna. Więcej zachęt już mi nie było trzeba. Zaczęłam szperać i szukać takiego przepisu. I znalazłam dwie różne - jedną z serem a drugą bez. Ponieważ musztardę lubię, ale w umiarkowanej ilości, a do tego raczej taką bez ziarenek, to zaczęłam od tej z serem, czyli tarte tomate à la moutarde. Dodatek sera wydawał mi się on łagodzić smak musztardy. Co tu dużo mówić - ta tarta była bardzo, bardzo dobra - na brzegach chrupiąca, z ciągnącym się lekko serem i podpieczonymi pomidorami. Musztarda nadawała lekkiej ostrości. Słowem naprawdę smakowite danie. O prostocie wykonania nawet nie wspomnę, bo robi się ją od niechcenia. Pół godziny i mamy pyszne danie - na przekąskę, lunch czy jako dodatek.
September 14, 2020
Kompot brzoskwiniowy
Ach gdyby tak udało zatrzymać się lato - ciepłe, pachnące kwiatami i owocami.... A zwłaszcza to bogactwo owoców i warzyw.... Dopiero po przeprowadzce do naszego stanu zrozumiałam, że mówić "kupię brzoskwinie" to tak jak mówić "kupię książkę". Jest ich bowiem ogromna różnorodność gatunkowa. Niemal od lipca do września można się nimi delektować. Za każdym razem gdy je kupuję, wyglądają i smakują inaczej. Uwielbiam brzoskwinie i są one u nas tak pyszne, jak nigdzie indziej gdzie do tej pory mieszkałam. No ale to urok jedzenia prosto z sadów.
W tym roku więcej niż w ostatnich latach robiłam przetworów. Nie ja jedna, niestety, bo nagle okazało się, że z półek sklepowych wymiotło kompletnie słoiki i zakrętki. Były niemal na wagę złota. Nawet na amazon nie można było ich zamówić. Za kilka tygodni wszystko wróci do normy, a póki co kombinuję jak mogę wymyślając jak zrobić przetwory.
Zasadniczo brzoskwiń nie jadamy w wersji kompotowej, ale uznałam, że spróbuję jak się nadają do podania z indykiem w czasie obiadu na Święto Dziękczynienia. Na próbę więc zrobiłam małą porcyjkę kompotu. Próba nastąpi w listopadzie. 😉
Zasadniczo brzoskwiń nie jadamy w wersji kompotowej, ale uznałam, że spróbuję jak się nadają do podania z indykiem w czasie obiadu na Święto Dziękczynienia. Na próbę więc zrobiłam małą porcyjkę kompotu. Próba nastąpi w listopadzie. 😉
September 12, 2020
Sos pomidorowy na zimę
Pasta pomodoro tak bardzo nam zasmakowała, że postanowiłam zrobić więcej takiego sosu na zimę. Nawet jeśli mamy dostęp do pomidorów zimą, to nie mają one takie smaku jak te letnie czy wczesno jesienne. Te są tak pyszne, że przygotowany z nich sos można jeść łyżką z garnka - co zresztą robią u mnie w domu niektóre podjadki. 😉 Zobaczymy jak się ten eksperyment uda, bo przyznam nigdy jeszcze nie robiłam takiego sosu w dużej ilości do przechowywania w słoikach przez dłuższy czas.
To prawda, że z szykowaniem było nieco babraniny, ale pocieszam się, że później będą szybkie obiady. W przepisie nie podaję idealnych odmierzonych proporcji - ten przepis jest pomysłem na sos i jego przygotowanie na zimę. Reszta zależy od naszych upodobań - ile czosnku, soli czy oregano. My lubimy zdecydowany smak i dlatego używam dużo przypraw. Oprócz soli, bo tę, każdy dodaje sam na talerzu. I dlatego gotując tylko lekko solę dania.
September 10, 2020
Zupa cytrynowa
Zupa cytrynowa kojarzy się z Grecją. Nie ma w tym nic dziwnego, bo w końcu w Grecji właśnie cytrusy sobie rosną - rzec by można - na ulicy. Niedawno dowiedziałam się, że zupa cytrynowa to również jeden z przysmaków regionu Mazowsza. Coś w tym chyba jest, bo Babcia Regina często ją robiła. Szczególnie kojarzy mi się z latem - pewnie dlatego, że jest delikatna i kwaskowata, a więc idealna na ciepłe dni. Jest super prosta w zrobieniu. Ale jest to zupa specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu.
Babcia robiła w wersji najprostszej - bez żadnych dodatków, poza koperkiem. Można jednak spokojnie wykorzystać w niej mięsko z kurczaka na którym gotował się wywar. Aby ją wzmocnić, można też dodać żółtko ze śmietaną.
Znane są też różne wersje zupy cytrynowej, jak choćby grecka avgolemono. I choć lubię i tę pożywniejszą z żółtkiem, warzywami i mięsem, to najbardziej lubię tę prostą babciną.
Babcia robiła w wersji najprostszej - bez żadnych dodatków, poza koperkiem. Można jednak spokojnie wykorzystać w niej mięsko z kurczaka na którym gotował się wywar. Aby ją wzmocnić, można też dodać żółtko ze śmietaną.
Znane są też różne wersje zupy cytrynowej, jak choćby grecka avgolemono. I choć lubię i tę pożywniejszą z żółtkiem, warzywami i mięsem, to najbardziej lubię tę prostą babciną.
September 09, 2020
Knedle austriackie ze śliwkami
Knedle ze śliwkami zawsze muszą pojawić się pod koniec lata na obiad. Kiedyś na knedle chodziło się do Babci, przez co kojarzą mi się z wrześniowymi obiadami i początkiem roku szkolnego. A ja niejako przejęłam tę tradycję od niej i też robię knedle. Tym razem jednak postanowiłam je zrobić z innego przepisu - austriackiego na marillenknödel, który lata temu wypróbowałam na knedlach z morelami. W zasadzie to wtedy nauczyłam się, że morele równie dobrze jak śliwki nadają się do knedli. Bardzo nam zasmakowały i od tej pory często je jemy knedle z morelami. Jednak co tu dużo mówić - knedle ze śliwkami to nasze ulubione danie pośród knedli. Ponieważ to ciasto z przepisu austriackiego jest delikatniejsze, postanowiłam wypróbować je i na knedlach śliwkowych, zwłaszcza, że ciasto jest delikatniejsze. I choć te knedle zniknęły błyskawicznie i wszystkim bardzo smakowały, to uznaliśmy jednogłośnie, że najlepsze są te tradycyjne z ciasta kartoflanego.
September 07, 2020
Pulpeciki à la Babcia Regina
Babcia Regina robiła najpyszniejsze na świecie pulpety, zwane przez kulkami. Nawet w najgłębszym kryzysie, Babcia karmiła nas takimi pulpetami. Babcia nie miała oporukupować mięso z Chin, którymi inni gardzili. Dzięki temu, nawet na kartki mięsa z kością dostawała mięso bez kości. Podobnie było z koniną. I choć w Polsce podzielone są opinie na temat spożywania koniny, Babcia zawsze mówiła, że to najlepsze, najczystsze mięso, bo koń jest czystym zwierzęciem. I robiła z koniny przepyszne bitki, kotlety i kulki. Nie miała sobie równych. U niej wszystko było najsmaczniejsze - nawet herbata parzona w staromodny sposób, w imbryczku, umieszczonym na czajniku. Nikt Babci nie dorównał i nie dorówna pod względem gotowania.
September 03, 2020
Pieczone brzoskwinie
Brzoskwinie można jeść w każdej postaci. W tym na ciepło - i to niekoniecznie jako cobbler czy kruszona lub dodatek do ciast i ciasteczek, a po prostu upieczone z odrobiną cynamonu, esencji waniliowej i cukru. Podane z lodami waniliowymi, są doskonałym deserem. Prostym, a jednak przepysznym.
Brzoskwinie nie potrzebują wiele - dodatki nie powinny ich przyćmić. To one powinny być główną nutą tego deseru, a reszta uzupełnieniem. Brzoskwinie powinny być dojrzałe, choć nadal dość twardawe. Dobrze też użyć takich, z których pestka łatwo odchodzi. Ponieważ od lat sama robię esencję waniliową, zamiast alkoholu dodałam po prostu tylko tej esencji. Nie jest ona bardzo intensywna, choć wanilię dobrze w niej czuć.
September 01, 2020
Caprese z brzoskwiniami
Kiedy odwiedziliśmy winiarnię Ani Che, podano nam do jedzenia koszyk przekąsek. Jedną z nich była sałatka caprese, ale wzbogacona brzoskwiniami. Nic dziwnego - byliśmy tam w sezonie owocowym i gdzie nie spojrzeć tam brzoskwinie dojrzewały na drzewach. Aż prosiło się by wykorzystać je we wszelkich możliwych kombinacjach smakowych - od jedzenia na surowo po wszelkiego rodzaju sałatki, ciasta i dodatki do deserów. Zwykłe caprese bardzo zyskało na dodaniu brzoskwiń - nie żebym nie lubiła tego tradycyjnego, ale efekt kolorystyczny był wspaniały. A i smakowo bardzo nam przypadła do gustu, więc niejednokrotnie gościła na stole praktycznie przez cały sezon brzoskwiniowy.
Subscribe to:
Posts (Atom)