September 12, 2020

Sos pomidorowy na zimę

Pasta pomodoro tak bardzo nam zasmakowała, że postanowiłam zrobić więcej takiego sosu na zimę. Nawet jeśli mamy dostęp do pomidorów zimą, to nie mają one takie smaku jak te letnie czy wczesno jesienne. Te są tak pyszne, że przygotowany z nich  sos można jeść łyżką z garnka - co zresztą robią u mnie w domu niektóre podjadki. 😉 Zobaczymy jak się ten eksperyment uda, bo przyznam nigdy jeszcze nie robiłam takiego sosu w dużej ilości do przechowywania w słoikach przez dłuższy czas. 
To prawda, że z szykowaniem było nieco babraniny, ale pocieszam się, że później będą szybkie obiady. W przepisie nie podaję idealnych odmierzonych proporcji - ten przepis jest pomysłem na sos i jego przygotowanie na zimę. Reszta zależy od naszych upodobań - ile czosnku, soli czy oregano. My lubimy zdecydowany smak i dlatego używam dużo przypraw. Oprócz soli, bo tę, każdy dodaje sam na talerzu. I dlatego gotując tylko lekko solę dania.


dojrzałe pomidory
czosnek
suszone oregano
oliwa do smażenia
sól

słoiki, obieraczka do pomidorów, lejek do przelewania przetworów do słoików 

Wyparzyć słoiki i przykrywki. Można to zrobić z wyprzedzeniem, a można w czasie gdy sos się gotuje. Słoiki wyparzone wcześniej, odstawić na czystej ściereczce do góry dnem. 

Czosnek obrać i drobno posiekać. Bardzo ułatwia, zwłaszcza, gdy lubimy czosnek, jeśli możemy kupić gotowy, obrany czosnek - np. w Costco. 

Pomidory obrać - najlepiej używając specjalnej obieraczki do pomidorów. Pokroić je w kostkę, odrzucając jedynie zgrubiałą część od łodyżki. Dojrzałe pomidory będą dość soczyste - należy zachować jak najwięcej soku. 

Na dużej patelni lub w rondlu, podsmażyć na oleju czosnek, uważając, by się nie przypalił. Dodać pokrojone pomidory. Mieszając smażyć aż mniej więcej połowa płynu odparuje. Doprawić delikatnie solą i oregano. 

Wrzący sos przelewać do przygotowanych słoików. Zamykać, mocno dokręcając przykrywkę i odstawiać do góry dnem do całkowitego ostygnięcia. 









Już po zrobieniu mojego sosu, natknęłam się bardzo przypadkowo na ten filmik pokazujący jak Włoszki robią sos. Nie mam szansy tak robić, ale moja metoda tak bardzo nie odbiega od ich. 


Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment