To prawda, że z szykowaniem było nieco babraniny, ale pocieszam się, że później będą szybkie obiady. W przepisie nie podaję idealnych odmierzonych proporcji - ten przepis jest pomysłem na sos i jego przygotowanie na zimę. Reszta zależy od naszych upodobań - ile czosnku, soli czy oregano. My lubimy zdecydowany smak i dlatego używam dużo przypraw. Oprócz soli, bo tę, każdy dodaje sam na talerzu. I dlatego gotując tylko lekko solę dania.
czosnek
suszone oregano
oliwa do smażenia
sól
słoiki, obieraczka do pomidorów, lejek do przelewania przetworów do słoików
Wyparzyć słoiki i przykrywki. Można to zrobić z wyprzedzeniem, a można w czasie gdy sos się gotuje. Słoiki wyparzone wcześniej, odstawić na czystej ściereczce do góry dnem.
Czosnek obrać i drobno posiekać. Bardzo ułatwia, zwłaszcza, gdy lubimy czosnek, jeśli możemy kupić gotowy, obrany czosnek - np. w Costco.
Pomidory obrać - najlepiej używając specjalnej obieraczki do pomidorów. Pokroić je w kostkę, odrzucając jedynie zgrubiałą część od łodyżki. Dojrzałe pomidory będą dość soczyste - należy zachować jak najwięcej soku.
Na dużej patelni lub w rondlu, podsmażyć na oleju czosnek, uważając, by się nie przypalił. Dodać pokrojone pomidory. Mieszając smażyć aż mniej więcej połowa płynu odparuje. Doprawić delikatnie solą i oregano.
Wrzący sos przelewać do przygotowanych słoików. Zamykać, mocno dokręcając przykrywkę i odstawiać do góry dnem do całkowitego ostygnięcia.
No comments:
Post a Comment