Kiedy odwiedziliśmy winiarnię Ani Che, podano nam do jedzenia koszyk przekąsek. Jedną z nich była sałatka caprese, ale wzbogacona brzoskwiniami. Nic dziwnego - byliśmy tam w sezonie owocowym i gdzie nie spojrzeć tam brzoskwinie dojrzewały na drzewach. Aż prosiło się by wykorzystać je we wszelkich możliwych kombinacjach smakowych - od jedzenia na surowo po wszelkiego rodzaju sałatki, ciasta i dodatki do deserów. Zwykłe caprese bardzo zyskało na dodaniu brzoskwiń - nie żebym nie lubiła tego tradycyjnego, ale efekt kolorystyczny był wspaniały. A i smakowo bardzo nam przypadła do gustu, więc niejednokrotnie gościła na stole praktycznie przez cały sezon brzoskwiniowy.
8-10 pomidorków koktajlowych (cherry)
4 kuleczki sera mozzarella w zalewie
dwie gałązki zielonej cebulki
kilka listków świeżej bazylii
1/2 brzoskwini
sól do smaku
Pomidory umyć i pokroić na ćwiartki; dodać pokrojoną na plasterki mozzarellę. Poszatkować drobno zieloną cebulkę i dodać pomidorów. Osolić i wymieszać. Dodać pokrojoną na mniejsze kawałki brzoskwinię obraną ze skórki. Całość lekko wymieszać, a przed samym podaniem posypać pokrojonymi na paseczki listkami bazylii.
No comments:
Post a Comment