Teraz niedzielne śniadania to jajka i chleb własnej produkcji. Jajka w różnej postaci - na miękko, słoneczka (czyli sadzone), słoneczka za chmurką (czyli sadzone smażone pod przykrywką, dzięki czemu mini-warstwa białka na żółtku ścina się tworząc chmurkę) lub jajecznica. Co tydzień inne, by się nie znudziły. Ten kto miał urodziny lub imieniny w okolicach niedzieli ma prawo zmienić kolejność i wybrać, te jajka, które chce.
Zaczyn
250 ml wody
150 g łamanego żyta - ja używam irlandzkich płatków owsianych steel cut
100 g ziaren słonecznika
25 g siemienia lnianego
100 g aktywnego zakwasu żytniego (wcześniej dokarmionego)
15 g soli
Wszystkie składniki wymieszać w misce, przykryć i postawić na noc w temperaturze pokojowej.
Ciasto zasadnicze
320 g mąki żytniej razowej
150 g mąki pszennej
10 g świeżych drożdży
2-3 łyżki miodu
250-350 ml wody
cały zaczyn
Do miski wsypać mąki i drożdże. Dodać miód i wodę oraz cały zaczyn. Dobrze wymieszać przy użyciu miksera. Przełożyć do natłuszczonej lub wyłożonej papierem formy i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Najczęściej używam glinianej formy z przykrywką lub metalowej o rozmiarach 16 x 4 x 4 in. (40.6 x 10.2 x 10.2 cm).
Zaczyn
250 ml wody
150 g łamanego żyta - ja używam irlandzkich płatków owsianych steel cut
100 g ziaren słonecznika
25 g siemienia lnianego
100 g aktywnego zakwasu żytniego (wcześniej dokarmionego)
15 g soli
Wszystkie składniki wymieszać w misce, przykryć i postawić na noc w temperaturze pokojowej.
Ciasto zasadnicze
320 g mąki żytniej razowej
150 g mąki pszennej
10 g świeżych drożdży
2-3 łyżki miodu
250-350 ml wody
cały zaczyn
Do miski wsypać mąki i drożdże. Dodać miód i wodę oraz cały zaczyn. Dobrze wymieszać przy użyciu miksera. Przełożyć do natłuszczonej lub wyłożonej papierem formy i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Najczęściej używam glinianej formy z przykrywką lub metalowej o rozmiarach 16 x 4 x 4 in. (40.6 x 10.2 x 10.2 cm).
Kiedy ciasto urosło, czyli mniej więcej podwoiło swoją objętość rozgrzać piekarnik do 420 F/200 C. Wstawić formę z chlebem, a a po 15 minutach zmniejszyć temperaturę do 400 F/200 C i dopiekać ok. 40 minut minut lub aż skórka będzie tak zarumieniona jak lubimy. Kiedy piekę w przykrywanej formie glinianej, zaczynam piec pod przykrywką, a potem zdejmuję ją by skórka się przyrumieniła. Jeśli w metalowej, to bez przykrywania. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i studzić na kratce, by spód się nie zaparował.
Taki chleb smakuje w każdej postaci - i w kanapkach z wędlinami czy żółtym serem, i tylko z masłem. Choć Julcia najbardziej go lubi z serkiem topionym i pomidorami. 😉 Ewentualnie może być po prostu masło i pomidorami.
Uwagi dodatkowe
- Ilość wody dodanej do ciasta zasadniczego w dużej mierze zależy od mąki jakiej używamy. Mąka mące nierówna, jeśli chodzi o jej wilgotność. Dlatego też należy najpierw dać 250 ml wody, a potem ewentualnie zwiększyć nieco jej ilość, uważając by nie dodać jej za dużo. Gotowe ciasto powinno być dość gęste niczym powidło śliwkowe. Wzięte na łyżkę, po jej odwróceniu nie powinno z niej spadać.

No comments:
Post a Comment